Po tym, jak w miniony weekend Iran wypuścił setki dronów i rakiet na Izrael, po raz pierwszy otwarcie atakując państwo żydowskie, pojawiły się pytania o bezpieczeństwo m.in. przebywających tam Polaków. Atak był odpowiedzią na ostrzał irańskiego konsulatu w stolicy Syrii, w wyniku którego zginęło siedmiu wysokich rangą oficerów irańskich, w tym dwóch generałów. Izrael grozi odwetem za odwet.
Polskie firmy w Izraelu. Praca w warunkach wojny
W rozmowie z money.pl kierownik Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (ZBH PAIH) w Tel Awiwie Mateusz Kamer opisuje działalność biura w warunkach wojennych. Podkreśla, że placówka, mimo napiętej sytuacji, pracuje bez znaczących zakłóceń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jedyne ograniczenie dotyczy organizacji i udziału w wydarzeniach promocyjnych, które w większości zostały w Izraelu odwołane. Cały czas, tak jak przed wojną, ZBH w Tel Awiwie na bieżąco odpowiada na zapytania polskich przedsiębiorców zainteresowanych ekspansją na rynek izraelski oraz wspiera izraelskich importerów poszukujących polskich producentów towarów i usług z różnych sektorów" - tłumaczy.
Kamer przekonuje, że praca w Tel Awiwie nie różni się znacząco od pracy sprzed konfliktu. "W związku z obawami i ograniczeniami dotyczącymi przyjazdu do Izraela oraz odwołaniem wydarzeń promocyjnych, ZBH w Tel Awiwie skupia się na wspieraniu izraelskich importerów w ramach wizytacji targów i innych wydarzeń w Polsce, tak aby mogli na żywo spotkać się z polskimi producentami" - wskazuje. Jak dodaje, PAIH organizuje spotkania online dla polskich przedsiębiorców z izraelskimi importerami, aby mogli oni zaprezentować swoją ofertę, pomimo braku możliwości przyjazdu do Izraela.
Pytany o największe wyzwanie zwraca uwagę na problemy logistyczne, szczególnie te dotyczące transportu towarów drogą lotniczą. "Od czasu rozpoczęcia konfliktu, czyli od 7 października częstotliwość lotów pomiędzy Polską a Izraelem jest bardzo niska. Jeżeli chodzi o transport morski, zakłócenia dotyczą tylko portu w Ejlacie. Porty w Aszdodzie i Hajfie, kluczowe dla transportu z Polski, działają bez zakłóceń" - zaznacza szef ZBH PAIH w Tel Awiwie.
Z rozmów przedstawicielstwa PAIH w Izraelu z polskimi przedsiębiorcami działającymi w tym kraju wynika, że nie doszło dotychczas do gwałtownych spadków w zamówieniach towarów ze względu na wojnę.
Biorąc pod uwagę okoliczności, izraelska gospodarka ma się dość dobrze. Zagraniczne Biuro Handlowe PAIH w Tel Awiwie od początku wojny otrzymuje dużo zapytań z izraelskiego rynku o produkty produkowane w Polsce. Izraelscy importerzy poszukują alternatywy dla dostawców, z którymi nie mogą kontynuować współpracy ze względów politycznych lub logistycznych - wyjaśnia Kamer.
Według danych GUS opracowanych przez analityków Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych wartość eksportu do Izraela w 2020 r. wyniosła 2,98 mld zł, co przekładało się na 0,3 proc. udziału w całkowitej wartości eksportu Polski. Do Izraela znad Wisły trafiają głównie urządzenia mechaniczne i elektryczne, artykuły spożywcze oraz produkty pochodzenia zwierzęcego.
Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl