Polskie Radio poinformowało, że decyzja o zerwaniu współpracy z Leroy Merlin podyktowana jest "brakiem akceptacji dla decyzji sieci Leroy Merlin o dalszym prowadzeniu, a nawet rozszerzeniu swojej działalności biznesowej na rynku rosyjskim, pomimo brutalnej agresji Rosji na niepodległą Ukrainę oraz licznych zbrodni dokonywanych na narodzie ukraińskim przez wojska rosyjskie".
Publiczny nadawca poinformował również, że nie będzie prowadził współpracy reklamowej "z jakąkolwiek firmą prowadzącą swoją działalność biznesową w Rosji i wspierającą zbrodniczy reżim Putina".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Decyzja Polskiego Radia ma charakter symboliczny. Chodzi o pokazanie, że jest coś znacznie ważniejszego niż zyski, pieniądze" - oświadczono w komunikacie.
Jak informuje "Rzeczpospolita" – sklepy należące do francuskiej firmy nie tylko nie mają zamiaru zamknąć swoich placówek. Leroy Merlin planuje zwiększyć dostawy, żeby wykorzystać fakt, że konkurencja (m.in. OBI) wstrzymała działania na terenie Federacji Rosyjskiej. Co więcej, Leroy Merlin nie tylko nie zamknęło swoich oddziałów w Rosji, ale do tego odcięło swój ukraiński oddział od komunikacji korporacyjnej. W Ukrainie w tej firmie pracowało około 800 osób Poinformowała o tym szefowa HR Leroy Merlin Ukraine.
Leroy Merlin to nie jest jedyna firma, która nadal funkcjonuje w Rosji. Na prowadzenie tam biznesów zdecydował się także Auchan, Nestle czy Metro AG, niemiecki koncern handlowy, w Polsce działający pod marką Makro.