Jak informuje portal naszemiasto.pl, znacznie większy nacisk inwestor kładzie na budowę północnej nitki mostu. W przypadku tej południowej firma odpowiedzialna za budowę ma opóźnienie.
- Obie strony mostu zostaną połączone za około dwa tygodnie. W tej chwili brakuje nam około metra - mówi portalowi Bartosz Sawicki, przedstawiciel firmy Gulermak, która buduje ten odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy.
Północny pas jest już praktycznie gotowy i to tam prace idą pełną parą. Mogą się zakończyć nawet w sierpniu 2020 roku.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
To oznaczałoby, że po odbiorach kierowcy mogliby zacząć korzystać z mostu nawet we wrześniu. Otwarta byłaby wówczas tylko północna nitka przeprawy. To i tak pozwoliłoby na otwarcie po dwóch pasów w każdym kierunku. Docelowo bowiem mają tam działać aż cztery pasy na każdej nitce mostu.
Termin zakończenia prac na tym odcinku to sierpień 2020 roku. Wiadomo jednak, że ze względu na opóźnienia wynikające z prac geologicznych oraz podtopień wykonawcy nie uda się dotrzymać terminu.
Dlatego koncern zawnioskował już do GDDKiA o przesunięcie terminu. Decyzji jednak jeszcze nie podjęto.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl