Lider społeczności Stilfontein, Thembile Botman, powiedział w środę mediom, że we wtorek nawiązano kontakt z przebywającymi głęboko pod ziemią nielegalnymi górnikami, zwanymi w RPA zama zamas. Wielu z nich jest odwodnionych, ponieważ przebywają w korytarzach kopalni przez długi czas bez jedzenia i wody.
Niektórzy z nich są chorzy, nie mogą się ruszać; Botman potwierdził, że pod ziemią znajdują się też zwłoki. Mieszkańcy Stilfontein pomagali przez kilka dni uwięzionym, dostarczając im wodę i pożywienie, ale ulewne deszcze zamknęły dostęp do szybu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na powierzchni na górników czeka policja, która otoczyła wszystkie możliwe wyjścia z kopalni. Jej rzecznik, brygadier Sabata Mokgwabone, powiedział, że górnicy mogą w każdej chwili wyjść na powierzchnię.
Dodał, że od 18 października dobrowolnie w ręce policji oddało się nieco ponad tysiąc zama zamas, gdy skończyły się im zapasy wody i jedzenia. Zostali oskarżeni o naruszenie ustawy imigracyjnej, ponieważ większość z nich pochodziła z Lesotho i Zimbabwe oraz o udział w nielegalnym wydobyciu.
Nielegalne górnictwo powiązane z gangami
Policja ściga nielegalnych górników, którzy od lat włamują się do nieużywanych i zamkniętych kopalni złota, chromu i platyny. Operacji nadano kryptonim Vala Umgodi. Od grudniu 2023 r. do tej pory aresztowano już ponad 13 691 osób w siedmiu prowincjach.
Putin dobił targu z Sudanem. To złoty interes Rosji
W RPA nielegalne wydobycie minerałów w zamkniętych kopalniach rośnie od kilku lat, do czego przyczyniają się pogarszające się warunki ekonomiczne kraju, bezrobocie i migracja zarobkowa z krajów sąsiednich. Według południowoafrykańskiej policji nielegalne górnictwo ściśle powiązane jest z międzynarodowymi gangami, a sami zama zamas są często uzbrojeni i nie wahają się strzelać do policji.