Warszawa boryka się z problemem braku motorniczych tramwajów, co skłoniło Tramwaje Warszawskie do zorganizowania specjalnych spotkań rekrutacyjnych. Kandydaci mieli okazję poznać specyfikę pracy motorniczego oraz uzyskać wsparcie w procesie aplikacyjnym.
Oferta pracy dla motorniczych w Warszawie obejmuje konkurencyjne wynagrodzenie oraz liczne dodatki. W trzecim kwartale 2024 r. wynagrodzenie brutto wyniosło 9692,56 zł, co przekłada się na 7398,90 zł netto.
Dodatkowo pracownicy mogą liczyć na dofinansowanie do urlopu, prywatną opiekę zdrowotną oraz premie za pracę w nocy, święta i nadgodziny - pisał serwis biznes.interia.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby zostać motorniczym spółki Tramwaje Warszawskie nie trzeba uprawnień. Te można zdobyć podczas kursu organizowanym przez firmę. "Najbliższy kurs do którego zbieramy aplikacje to marzec 2025 r." - podaje spółka na swojej stronie.
Wymagania to:
- ukończony 21 roku życia.
- prawo jazdy (kategorii innej niż AM i T),
- stałe zamieszkanie w Warszawie lub w miejscowości, z której możliwy jest dogodny dojazd do Warszawy komunikacją publiczną w godzinach nocnych,
- z uwagi na uwarunkowania techniczne stanowiska pracy motorniczego (kabiny) spółka preferuje kandydatów o wzroście w przedziale ok. 160-190 cm oraz wadze do ok. 130 kg.
Problemy z rekrutacją w całej Polsce
Nie tylko Warszawa zmaga się z niedoborem pracowników w komunikacji miejskiej. W Gdyni we wrześniu nie wyjechało 34 z 294 zaplanowanych autobusów i trolejbusów, a dwa dni później liczba ta wzrosła do 50. Podobne problemy zgłaszają MPK Łódź i MPK Kraków, które również prowadzą ciągłą rekrutację.
Prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej na Śląsku, Piotr Rachwalski, zauważył, że problemem nie są wyłącznie pieniądze. Wiele miast, takich jak Warszawa czy Toruń, mimo braku sygnalizowania dużych braków kadrowych, nieustannie poszukuje nowych pracowników.
W lipcu 2024 r. mediana wynagrodzeń miesięcznych brutto w gospodarce narodowej wyniosła 6641,00 zł - poinformował w środę (8 stycznia 2025 r.) Główny Urząd Statystyczny. Po odliczeniu składek i podatku PIT daje to kwotę 4 858,78 zł, do ZUS i fiskusa trafiło 3 144,29 zł (czyli 39,3 proc.).