Pracodawcy w Polsce mierzą się z narastającym problemem związanym z absencją pracowników spowodowaną nadużywaniem alkoholu. Według najnowszych danych ZUS, w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2024 r. wystawiono ponad 8 tys. zaświadczeń lekarskich z kodem "C". Wskazuje on na niezdolność do pracy z powodu spożycia alkoholu.
To wyraźny wzrost w porównaniu z 2023 r., kiedy takich zwolnień było 6,6 tys. Liczba dni absencji chorobowej z tego powodu wyniosła od stycznia do października 2024 r. 83,2 tys.
Eksperci ostrzegają, że te liczby mogą być jedynie wierzchołkiem góry lodowej, gdyż statystyki nie obejmują osób pracujących "na czarno" czy niezgłaszających swoich problemów zdrowotnych związanych z alkoholem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konsekwencje dla gospodarki
Zjawisko to niesie poważne konsekwencje dla przedsiębiorstw i gospodarki. Długotrwałe absencje pracowników prowadzą do spadku wydajności, konieczności organizacji zastępstw i wzrostu kosztów pracy.
Eksperci szacują, że same zwolnienia generują koszty sięgające 50 mln zł rocznie, nie licząc dodatkowych wydatków na zastępstwa, utracone korzyści czy rekrutację nowych pracowników.
Według ekspertów z BCC i SWPS, skala problemu może być znacznie większa, niż wskazują oficjalne statystyki. Rosnąca liczba zwolnień może być sygnałem zarówno narastającego problemu nadużywania alkoholu, jak i większej gotowości do zgłaszania problemu oraz podejmowania leczenia.
Kody literowe na zwolnieniach L4
Kody literowe na zwolnieniach L4 reprezentują powody niezdolności do pracy. Obecnie stosuje się pięć kodów literowych od A do E.
Kod "A" określa, że pracownik jest niezdolny do pracy z powodu tej samej choroby, jeśli przerwa między zwolnieniami nie przekracza 60 dni, kod "B" dotyczy ciąży, "C" odnosi się do nadużycia alkoholu, "D" do gruźlicy, a kod "E" oznacza niezdolność wynikającą z choroby zakaźnej o dłuższym okresie wylęgania lub innej choroby z opóźnionymi objawami.
Najwięcej zaświadczeń wystawiono w województwach: mazowieckim (1,1 tys.), wielkopolskim (916) i śląskim (899). Wśród grup wiekowych najwięcej przypadków dotyczyło osób w wieku 40–44 lata (1,5 tys.), a najmniej osób poniżej 19. roku życia oraz powyżej 65 lat.