Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie najnowsze dane z polskiej gospodarki. Ceny produkcji przemysłowej w kwietniu rok do roku wzrosły o 23,3 proc. To najwyższa inflacja od 1995 r.
Jest to również odczyt znacznie powyżej oczekiwań ekspertów. Analitycy PKO prognozowali co prawda dalszy wzrost cen producentów, ale według ich szacunków PPI wynieść miała w kwietniu 21,9 proc. rok do roku. Podobny poziom szacowali eksperci pytani przez Polską Agencję Prasową.
Inflacja producencka PPI w kwietniu 2022 r. - dane GUS
Tak zwana inflacja PPI (Inflacja producencka) obrazuje zmiany cen w przemyśle, czyli kwot, które otrzymuje producent za dostarczone produkty. Dopiero potem następuje faza sprzedaży gotowego towaru konsumentowi, co nazywamy pot. inflacją konsumencką (CPI).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny wciąż się napędzają
Miesiąc temu poznaliśmy dane za marzec, które zelektryzowały ekonomistów. W marcu tego roku przyspieszyła ona do 11 proc.i była najwyższa od 22 lat. Kwietniowy odczyt PPI nad Wisłą zaskoczył analityków, prognozy bowiem oscylowały wokół 18 proc.
Tymczasem inflacja producencka wyniosła 20 proc. i już wówczas był to najgorszy wynik wzrostu cen producenckich od listopada 1995 r., kiedy to PPI wyniosła 20,8 proc.
Wysoką inflację widać także w Niemczech. Tam w kwietniu tego roku sięgnęła najwyższego poziomu w historii danych - 33,5 proc. rdr, bijąc oczekiwania rynkowe na głowę (31,5 proc.).
"Głównym źródłem wzrostu ceny energii (87,3 proc. rdr). To oznacza, że szczyt inflacji konsumenckiej w Niemczech jeszcze przed nami" - przekonują ekonomiści Banku Pekao.