W rosyjskich aptekach brakuje importowanych leków. Również tych pierwszej potrzeby oraz ratujących życie.
Jak pisze rosyjskie dzienniki Kommersnt i Vedomosti, ostatnio z moskiewskich atek zniknął Ibuprofen w czopkach. Preparat ten znajduje się na liście leków pierwszej potrzeby, a przyjmowany jest, kiedy chory nie może zażyć go w innej postaci.
Jak wyjaśnia Kmmersant, Ibuprofen jako składnik aktywny do produkcji czopków jest importowany do Rosji z Chin i Indii. Z kolei tłuszcz stały do czopków produkowany jest głównie przez niemiecką firmę Ioi Oleochemical. Wcześniej rosyjskie firmy farmaceutyczne mówiły o nieopłacalności jego produkcji.
Jak pisaliśmy w money.pl, wiele zachodnich firm farmaceutycznych wycofało się z tamtejszego rynku, a wrześniowa informacja o powszechnej mobilizacji spowodowała, że ludzie rzucili się do aptek, wykupując cały towar. Brakuje też leków stosowanych np. w przewlekłych chorobach.