Poczta Polska ogłaszała, że planuje redukcję etatów - pracę miałoby stracić nawet 8,5 tys. pracowników. 8 stycznia tego roku zarząd PP podjął uchwałę, w której dano wskazanym pracownikom opcję dobrowolnego odejścia na atrakcyjnych warunkach (odprawa i rekompensaty sięgające 9 pensji zasadniczych). W przypadku niewyrażenia na to zgody po 30 kwietnia mają ruszyć zwolnienia grupowe.
Poczta Polska. Bez porozumienia ws. redukcji zatrudnienia
We wtorek 28 stycznia, po 20 dniach konsultacji tych propozycji, Poczta Polska przekazała Onetowi, że "związki zawodowe w przesłanych stanowiskach nie wyraziły chęci zawarcia porozumienia".
Związki zawodowe domagały się mniejszej skali redukcji i powrotu do rozmów po zakończeniu programu dobrowolnych odejść. — Zaproponowane przez pracodawcę porozumienie było nie do przyjęcia. Nie zgadzamy się z tym, żeby zwalniać 8,5 tys. osób w ramach zwolnień grupowych — powiedział Onetowi Robert Czyż, szef Związku Zawodowego Pracowników Poczty. I dodał, że związkowcy chcieli przenieść temat na maj, już po zakończeniu programu dobrowolnych odejść.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czyż zarzucił też Poczcie nieudzielenie informacji na temat sytuacji finansowej spółki. — Pracodawca nie chciał udostępnić nam danych, więc te konsultacje były prowadzone po ciemku. Zarząd mówił, że jest źle, ale nie mówił jak bardzo źle — dodał.
Spółka może teraz jednostronnie ustalić zasady dobrowolnych odejść i rozpocząć wręczanie wypowiedzeń. "Oferta programu osłonowego — na który składają się odprawa oraz rekompensata, które mogą wynieść łącznie równowartość nawet rocznej pensji — pozostaje bez zmian" — zaznaczyła Poczta Polska w rozmowie z Onetem.