Trwa polityczny wyścig o to, kto pierwszy złoży bardziej rygorystyczny projekt ustawy zaostrzającej kary dla pedofilów. W przypadku tego, który w piątek trafić ma do Senatu, a został już przyjęty przed Sejm, prawnikom dosłownie opadły ręce.
Karniści z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego przygotowali ekspertyzę, w której wypunktowali aż 45 wad, nieścisłości i błędów, które znalazły się w projekcie.
Najpoważniejszy dotyczy zniesienia karalności czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego, a więc zawęża odpowiedzialność za przestępstwa pedofilskie względem aktualnego stanu prawnego – napisali prawnicy.
Zniesienie karalności nie było intencją autorów projektu, lecz jest wynikiem nieprawidłowego zredagowania kilku paragrafów. Artykuł przewidujący karalność za doprowadzenie do obcowania płciowego został bowiem podzielony na kilka części. Zwrot "takim czynnościom" przeniesiono do paragrafu 3. Rażący błąd jest wynikiem tego, że zgodnie z zasadami pisania ustaw odnosi się on wyłącznie do "innej czynności seksualnej".
A to oznacza, że doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego nie będzie już stanowiło czynu zabronionego – czytamy.
Drugi zarzut dotyczy terminów przedawnienia. W przypadku brutalnego gwałtu na dziecku PiS w ogóle je zniósł. Tu z kolei błąd wynika z braku wprowadzenia przepisów przejściowych. Nieumieszczenie ich w projekcie powoduje, że surowsze przepisy o przedawnieniu nie będą miały zastosowania do żadnego czynu pedofilskiego już popełnionego.
Zbyt surowa kara
Wreszcie, zaniepokojenie prawników powoduje wprowadzenie do projektu kary bezwzględnego dożywocia. Powszechnie uważana jest za karę okrutną i niehumanitarną. Jako że odrzucana jest przez większość państw Unii Europejskiej, istnieje ryzyko, że stanie się przeszkodą dla współpracy z innymi krajami.
Co więcej, tryb uchwalenia noweli przez Sejm jest niezgodny z Konstytucją.
- To przykład regulacji nieprzemyślanej, pospiesznej, nacelowanej na uzyskanie bieżącego efektu wizerunkowego, a nie trwałą poprawę prawa pod kątem ścigania osób dopuszczających się przestępstw względem dzieci – napisali prawnicy.
Mając na uwadze wszystkie błędy, Helsińska Fundacja Praw Człowieka zaapelowała do Senatu o zablokowanie zmian.
- Nie można w ciągu kilku dni rzetelnie zanalizować fundamentalnych zmian – nie ma wątpliwości zapytany przez "Rzeczpospolitą" profesor Piotr Girdwoyń, dyrektor Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodał, że merytoryczna analiza i spokojne wykazywanie błędów, niekonsekwencji jest aktualnie pozbawione sensu, bo "ustawodawca procedujący w Sejmie w takim pośpiechu po prostu nie wydaje się nimi zainteresowany, a przynajmniej skłonny do brania pod uwagę i kierowania się krytycznymi opiniami".
- Zmiany były gotowe od 9 miesięcy. Projekt przedstawiono dopiero dziś, gdyż wcześniej były inne priorytety gospodarcze, które wymagały szybkiego wdrożenia - tłumaczył Prokurator Generalny na antenie TVP Info.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl