W Dzienniku Ustaw została właśnie opublikowana ustawa wspierająca rozwój mieszkalnictwa, czyli tzw. społeczna część pakietu mieszkaniowego. Jej celem jest m.in. wsparcie budownictwa społecznego i komunalnego oraz zwiększenie liczby mieszkań na wynajem.
To właśnie w tej ustawie w jednym z punktów znalazł się zapis o poszerzeniu katalogu wydatków uprawniających do otrzymania premii gwarancyjnej przy likwidacji książeczki mieszkaniowej.
Do tej pory książeczkę można było wykorzystać przy kupnie mieszkania, wnoszeniu wkładu partycypacyjnego do TBS czy przy okazji wymiany okien, instalacji elektrycznej i gazowej.
Dzięki nowej ustawie z premii z książeczki mieszkaniowej będzie można opłacić termomodernizację budynku mieszkalnego, pod warunkiem że suma wydatków brutto na materiały budowlane, urządzenia i usługi wyniesie nie mniej niż 6 tys. zł. Katalog wydatków kwalifikowanych ma być identyczny, jak w przypadku ulgi termomodernizacyjnej w PIT.
Pojawiła się też możliwość pokrycia kosztów związanych z montażem, wymianą albo modernizacją instalacji wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej lub gazowej. Premia z książeczki mieszkaniowej może być również wydana na opłacenie dochodzenia do własności mieszkania w ramach najmu instytucjonalnego.
Nowe możliwości być może zachęcą Polaków do odszukania swojej książeczki i jej wykorzystania. Obecnie osób, które się na to decydują, jest bowiem niewiele.
Warto przeszukać szuflady
- Obecnie bardzo rzadko zdarzają się transakcje, podczas których ktoś wykorzystuje książeczkę mieszkaniową. Kiedyś było to częstsze. Moim zdaniem książeczki odchodzą w zapomnienie – mówi w rozmowie z money.pl Andrzej Nowacki, pośrednik na rynku nieruchomości.
Dane Ministerstwa Rozwoju potwierdzają tę obserwację - w 2019 roku zlikwidowano jedynie 14,1 tysiąca książeczek mieszkaniowych. Jednak nadal jest ich jeszcze około miliona. I czekają na wykorzystanie.
Andrzej Nowacki zachęca, by przed kupnem mieszkania na kredyt sprawdzić, czy aby nie mamy takiej książeczki. A jeśli nie, to może ma ją ktoś ktoś z rodziny.
- Wiadomo, że osoba dwudziestokilkuletnia nie będzie miała książeczki, bo wykorzystywać można tylko te, które zostały założone najpóźniej w 1990 roku. Ale trzeba pamiętać, że książeczkę można scedować na członka bliskiej rodziny (dzieci, rodzice, dziadkowie) - tłumaczy Nawacki.
- Można to jednak robić kilka razy, z osoby na osobę, więc ostatecznie książeczkę da się scedować na przykład na dalsze kuzynostwo. Każda taka operacja kosztuje ok. 70 zł, więc nie jest to specjalnie droga zabawa - dodaje.
Żeby otrzymać premię, trzeba złożyć wniosek do banku, który wydał książeczkę mieszkaniową. Masz na to 90 dni od chwili, w której doszło do czynności uprawniającej cię do uzyskania premii, czyli np. od momentu kupna mieszkania.
Ile warta jest obecnie książeczka mieszkaniowa?
Średnia wartość premii gwarancyjnej udzielanej przy zakupie mieszkania to ok. 10 tysięcy złotych. Nie ma jednak prostego wzoru, pozwalającego wyliczyć wartość naszej książeczki mieszkaniowej. Można się tego dowiedzieć w banku, który obsługuje książeczki – to zadanie np. PKO BP. Książeczkę można zanieść do najbliższego oddziału i poprosić o wyliczenie jej wartości. Operacja jest bezpłatna (za pierwszym razem), ale trwa kilka tygodni.
Dopłaty do kupna mieszkań. PiS szykuje nowy program
Wzór wyliczania wysokości premii gwarancyjnej jest dość skomplikowany, wiele zależy od lat, w których następowały wpłaty, ich wysokości i korelacji ze średnią ceną metra kwadratowego mieszkania w danym czasie. Na ogół jest to równowartość kilku tysięcy złotych.
Choć szacuje się, że książeczek jest w naszym kraju jeszcze około miliona, w tej chwili nie ma w pełni miarodajnych statystyk. Rząd apeluje, by je rejestrować. Chce w ten sposób oszacować liczbę rzeczywiście istniejących książeczek i zobowiązania budżetowe, które z tego wynikają.
Z pewnością część z nich zaginęła podczas przeprowadzek, część została zignorowana z powodu relatywnie niskich kwot na niej zgromadzonych. Osoby, które nie wiedzą lub nie wiedziały, że zapis kilkudziesięciu złotych może być wart o wiele więcej, mogły książeczki po prostu wyrzucić.
Rząd planuje już kolejne rozwiązania, które przyspieszą proces likwidacji książeczek. Szczegóły na razie nie są jeszcze znane. Niezarejestrowanie książeczki nie oznacza, że traci ona ważność, wydłużyć mogą się za to późniejsze formalności.