Do Sejmu wniesiono poselski projekt ustawy o uchyleniu ustawy z dnia 13 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Sprawa dotyczy zmiany zasad prowadzenia amatorskich (nienaukowych) poszukiwań zabytków.
Posłowie koalicji chcą zmian w prawie
Pod projektem podpisana jest grupa posłów: Polskiego Stronnictwa Ludowego - Trzeciej Drogi, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i niezrzeszonych.
Celem nowelizacji 13 lipca 2023 r. miało być m.in. zwiększenie bezpieczeństwa dziedzictwa kulturowego poprzez wyłączenie z amatorskich poszukiwań miejsc pozostających pod ochroną konserwatorską. Ale politycy przekonują, że rzeczywistym celem nowelizacji miało być zliberalizowanie przepisów regulujących prowadzenie poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków przy użyciu urządzeń technicznych i elektronicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W praktyce chodzi głównie o osoby posługujące się detektorami metali, poszukujące znajdujących się pod ziemią (lub pod wodą) metalowych zabytków oraz broni pochodzącej z różnych epok historycznych.
W uzasadnieniu projektu nowelizacji, złożonym niedawno określono, że: "koszt wdrożenia nowelizacji z dnia 13 lipca 2023 r. tylko w 2024 r. wyniósłby ok. 3,3 mld zł, a w każdym kolejnym roku wymagałby zaplanowania w budżecie resortu kultury oraz poszczególnych wojewódzkich urzędów ochrony zabytków ok. 6,53 mld zł".
"Amatorskie poszukiwania zabytków to zjawisko globalne, które może wspomagać i nierzadko wspomaga z powodzeniem badania naukowe. Aktywność ta musi jednak pozostawać pod ścisłą kontrolą urzędów konserwatorskich, w przeciwnym razie stanowić będzie realne zagrożenie dla zabytków" – dodano.
Podkreślono też, że: "Dziedzictwo archeologiczne ma nieodnawialny charakter. Jego niszczenie i rabowanie pozbawia możliwości prowadzenia badań naukowych, uszczupla bezpowrotnie dziedzictwo narodowe. Przyjęte nowelizacją z 13 lipca 2023 r. zmiany ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w żaden sposób nie służą eliminacji sygnalizowanych przez autorów nowelizacji błędów i braków".
Szacuje się, że w Polsce poszukiwaniami zabytkowych przedmiotów zajmuje się od 200 do 250 tys. osób.