Od kilku dni Polacy walczą z wielką wodą, która wyrządziła - i nadal to robi - ogromne zniszczenia w południowo-zachodniej części kraju. Żywioł nie oszczędza rzecz jasna infrastruktury hydrotechnicznej oraz transportowej.
Powódź zabrała ze sobą np. most tymczasowy w Głuchołazach, który miał służyć do otwarcia nowej przeprawy. Woda podmyła również tory kolejowe, przez co wiele pociągów zostało zawieszonych (szczegóły na swojej stronie na bieżąco przewoźnicy podają na swoich stronach internetowych).
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak w środę (18 września) poinformował, że według wstępnych obliczeń Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, straty drogowe na terenach powodziowych wyniosły przynajmniej 155 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kwestii infrastruktury kolejowej Klimczak poinformował, że wartość szkód wynosi co najmniej 125 mln zł. Jeśli chodzi o straty PKP Intercity, to wynoszą obecnie ponad 100 mln zł, choć i w tym przypadku minister zaznaczył, że mówimy o bardzo wstępnym etapie szacowania.
Wody Polskie pokrzywdzone przez powódź
Największe straty infrastrukturalne, jak poinformował jednak Klimczak, poniosły Wody Polskie. - To są różnego rodzaju zbiorniki wały, jazy, wszelkiego rodzaju urządzenia hydrotechniczne - przekazał szef resortu. Minister ocenił, że straty w infrastrukturze hydrotechnicznej "będą liczone w miliardach złotych".
Minister infrastruktury w środę rano podczas posiedzenia sztabu kryzysowego podał również, że na terenie objętym powodzią sieć dróg krajowych jest nieprzejezdna w kilku miejscach.
Klimczak zaznaczył, że w drodze do Głuchołazów jest wojskowy konwój z dwoma składanymi mostami DMS, które staną w miejsce zniszczonych przepraw w Głuchołazach. Na miejscu trwa już oczyszczanie i przygotowanie terenu, aby składane mosty stanęły od razu, jak dojadą na miejsce.