W ostatnich dniach najwięcej zakażeń koronawirusem rejestruje się w Japonii (197 tys.), Stanach Zjednoczonych (130 tys.), Korei Płd. (80 tys.) i Niemczech (75 tys.) - wynika z zestawienia Our World in Data. Według danych portalu statystycznego Worldometer 99,9 z niemal 47 milionów aktywnych obecnie przypadków zachorowań charakteryzuje się łagodnymi objawami, a mniej niż 0,1 proc. to stany ciężkie lub krytyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koronawirus na świecie. Gdzie jest najwięcej zakażeń
Najwięcej infekcji w przeliczeniu na jeden milion mieszkańców odnotowano w ciągu minionych siedmiu dni w Mikronezji (37 tys.), Brunei (24 tys.), Kostaryce (23 tys.), Grecji (13 tys.), Australii (12 tys.), Japonii 10 tys.) Korei Płd. (11 tys.), Nowej Zelandii i Singapurze (po 10,5 tys.).
W światowej czołówce oprócz Grecji znajdują się również inne kraje europejskie: Austria (8 tys.), Cypr (8 tys.), Włochy (7 tys.), Niemcy (6 tys.), Słowenia (5,5 tys.), Francja (5,5 tys.) i Serbia (5 tys.). W porównaniu do poprzednich tygodni, w tych państwach odnotowuje się mniej zakażeń. Średnia dla całej Unii Europejskiej wynosiła w ostatnim tygodniu 4 tys. infekcji w przeliczeniu na milion mieszkańców.
Wariant omikron koronawirusa nadal jest dominujący, stanowiąc 90 proc. sekwencji zgłoszonych do gromadzącej globalne dane o genomie koronawirusa bazy GISAID w lipcu.
Na całym świecie podano do tej pory ponad 12,3 mld dawek szczepionek przeciw COVID-19, w tym ponad 2 miliardy dawek przypominających. Dwie trzecie światowej populacji otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, a obecnie każdego dnia podaje się ich 7,75 mln. Najwięcej dawek w przeliczeniu na 100 mieszkańców podano na Kubie (348), w Chile (313), Katarze (270), Singapurze (260), Urugwaju (254), na Malcie (252) i w Kambodży (250). Średnia na świecie wynosi 155, a w UE - 199.
COVID-19. Wracają obostrzenia
Mimo względnie wysokiego poziomu wyszczepienia kolejne kraje rozważają wprowadzenie obostrzeń covidowych. Jak wskazuje serwis Medonet, na Cyprze nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach obowiązuje od połowy lipca. W środkach transportu publicznego i placówkach zdrowotnych nos i usta należy zasłaniać także w Grecji, we Włoszech, w Egipcie czy Tunezji.
Obowiązkowe maseczki mają powrócić również w Niemczech. "Der Spiegel" dotarł do projektu zmian w przepisach dotyczących przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Maseczki mają być ponownie noszone za naszą zachodnią granicą w publicznie dostępnych pomieszczeniach. Z tej zasady zwolnione mają być dzieci poniżej 6. roku życia, podobnie jak osoby, które nie mogą nosić maski ze względów zdrowotnych. Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 października 2022 r. do 7 kwietnia przyszłego roku.
We Francji zalecają ostrożność
We Francji 1 sierpnia zniesiono stan zagrożenia związanego z pandemią. Przedłużone zostanie jednak do 30 czerwca 2023 r. działanie systemu informacji o zakażeniach oraz, do 31 marca 2023 r., systemu Contact Covid odpowiedzialnego za śledzenie przypadków infekcji oraz osób, które kontaktowały się z zakażonymi - poinformowało "France Ouest".
Noszenie masek nie jest już we Francji obowiązkowe, ale rząd nadal zaleca ich używanie w zamkniętych miejscach publicznych. Co ciekawe na początku lipca w kraju nad Sekwaną padł kolejny rekord najnowszej fali zakażeń, gdy w ciągu doby wykryto ponad 200 tys. przypadków koronawirusa.
Epidemiolodzy biją na alarm
O istotnej roli szczepionek w zapobiegnięciu kolejnej fali zakażeń mówi m.in. doradca medyczny prezydenta Joe Bidena dr Anthony Fauci.
Jeśli nie jesteś na bieżąco ze szczepionkami lub dawkami przypominającymi, weź je teraz lub przygotuj się na surową zimę - powiedział Fauci telewizji CNBS.
Według epidemiologa odsetek osób zaszczepionych i tych, którzy zdecydowali się też na dawki przypominające jest w USA niezadowalający. Jak szacuje Kaiser Family Foundation, na 21 lipca prawie 228 milionów, czyli około 70 proc. Amerykanów, było nieszczepionych, nie otrzymało dwóch szczepionek lub pierwszej dawki przypominającej.
Za potencjalny powód takiej sytuacji Falci uznał przekonanie, że wielu ludzi nie zalicza samych siebie do populacji wysokiego ryzyka, czyli osób starszych lub chorych. Jak jednak przestrzegał ci, którzy się zarażą, nawet bez większych komplikacji, przedłużają żywotność wirusa i umożliwiają jego większą adaptację.
W Polsce 22 lipca rozpoczęły się szczepienia drugą dawką przypominającą osób, które ukończyły 60 lat i tych, które ukończyły 12 lat i mają wskazania do szczepienia w związku z zaburzeniami odporności. Wcześniej, od 20 kwietnia, z tej możliwości mogły skorzystać m.in. osoby, które ukończyły 80 lat.