- Jeśli zostanę prezydentem, to moją pierwszą inicjatywą ustawodawczą będzie powrót do wielkich inwestycji w Polsce lokalnej, w polskich powiatach, budowanie Polski zrównoważonej - powiedział popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki w Złotowie (woj. wielkopolskie).
Mówił, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości w powiecie złotowskim udało się zainwestować 180 mln zł w infrastrukturę drogową, zdrowotną, oświatę i w edukację. Według niego w latach 2015-2023 powiat ten przeżył rozwój dzięki pieniądzom i inwestycjom, jakich wcześniej nie miał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zapowiada "powrót do wielkich inwestycji" lokalnych
- Należy dzisiaj do tej polityki wrócić. Dlatego (jako prezydent - przyp. red.) moją pierwszą inicjatywą ustawodawczą będzie powrót do wielkich inwestycji w Polsce lokalnej, w polskich powiatach, budowanie Polski zrównoważonej, bo tu w powiecie złotowskim jest Polska, a obok mnie stoją Polacy - oświadczył Nawrocki.
To już kolejna wypowiedź Nawrockiego o inwestycjach. Pod koniec grudnia zadeklarował, że jest "wielkim zwolennikiem Polski pełnej ambicji i aspiracji, a więc także dużych projektów, takich jak Centralny Port Komunikacyjny". Zastrzegł wówczas, że w realizacji tej inwestycji kluczowy jest dialog z mieszkańcami i samorządowcami.
O tym, że jeśli zostanie wybrany w majowych wyborach, "skupi się na rozwoju Polski, w tym budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego" mówił również pod koniec stycznia. Wtedy zasygnalizował, że jego pierwsze działania, jeśli wygra wybory, będą dotyczyły rozwoju kraju. - Musimy wrócić do koła zamachowego naszej gospodarki, do projektu, który przełamie pułapkę średniego rozwoju, w której jesteśmy - stwierdził na spotkaniu z mieszkańcami Łukowa (woj. lubelskie).
Karol Nawrocki o Ukrainie
Zdaniem kandydata na prezydenta wspieranego przez PiS, polscy przedsiębiorcy powinni być obecni w Ukrainie i pomagać rozwijać potencjał państwa ukraińskiego.
Widzę na Ukrainie polskich przedsiębiorców, a nie polskich żołnierzy, przede wszystkim w tym konflikcie. Nie jestem zwolennikiem wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę - mówił Nawrocki w sobotę.
Co zamierza zrobić - jako ewentualny przyszły zwierzchnik sił zbrojnych - w temacie Ukrainy? - Znamy w Polsce i szczególnie krytycznie odbieramy porozumienia ponad głowami państw zainteresowanych. To jest część naszej historii. Dlatego oczywiście uważam, że Ukraina powinna być - to jest rzecz naturalna - przy stole negocjacyjnym, który będzie dotyczył przyszłości państwa ukraińskiego. A będzie ten stół wypełniony wieloma strategiami, czy podpisaniem porozumień w odniesieniu do państwa ukraińskiego - odpowiedział kandydat PiS na prezydenta.
Trzaskowski obiecuje pakiet dla przedsiębiorców
Hegseth: powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 r. nierealistyczne
W tym tygodniu w Brukseli minister obrony USA Pete Hegseth, były żołnierz, a w ostatnich latach prezenter telewizyjny związany z Fox News, stwierdził, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest "nierealistycznym celem". Powiedział również, że według USA sprawa członkostwa Ukrainy w NATO nie powinna być elementem ewentualnego planu pokojowego.
W piątek rano Hegseth spotkał się w Warszawie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a następnie z prezydentem Andrzejem Dudą. Mówił, że przesłanie USA do europejskich sojuszników "jest nieugięte".
- Teraz jest czas na inwestycje, bo nie można robić założeń, że Ameryka będzie tu zawsze obecna. Ameryka musi radzić sobie z wieloma różnymi zagrożeniami, włączając w to np. komunistyczne Chiny - stwierdził.