Jak pisaliśmy w money.pl, powódź, która dotknęła południową część Polski, wyrządziła znaczące szkody w Spółdzielni Pracy Cukry Nyskie.
Woda zalegająca na terenie zakładu przez trzy dni doprowadziła do strat ocenianych wstępnie na 4 miliony złotych. Zakładowi udało się jednak ocalić dużą część towaru i surowców dzięki szybkiemu działaniu kierownictwa i pracowników, którzy przenieśli je na wyższe kondygnacje budynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hala produkcyjna, znajdująca się na parterze, zalana została na głębokość około 10 centymetrów, co pozwoliło uniknąć poważniejszych uszkodzeń w tym obszarze.
Cukry Nyskie w tarapatach
Firma, w której pracuje blisko 200 osób, stoi teraz przed poważnym wyzwaniem polegającym na wznowieniu produkcji oraz zapewnieniu finansów na czas przestoju.
Zadanie to nie będzie łatwe, ponieważ powódź objęła również kotłownię, gdzie woda sięgnęła trzech metrów, niszcząc dwa piece o łącznej mocy przeszło 1000 kW oraz powiązaną infrastrukturę. Ponadto, w głównym budynku, poziom wody w piwnicy osiągnął niemal dwóch metrów, co doprowadziło do uszkodzenia urządzeń do produkcji opakowań, w tym kosztownych maszyn do sklejania kartonów, zwanych kartoniarkami.
Chciałbym odbudować ten zakład. Obawiam się jednak, że bez wsparcia państwa nie będziemy w stanie tego dokonać. Potrzebujemy dofinansowania na pokrycie kosztów stałych. Sama kwota wynagrodzeń to około dwa miliony złotych, a postojowe jest płatne w 100 proc. zgodnie z regulaminem wewnętrznym firmy. Nie wiem, czy będziemy w stanie przetrwać bez pomocy państwa, ponieważ nie posiadamy wystarczającego zaplecza finansowego - mówił w rozmowie z money.pl Andrzej Chomyszczak, prezes spółdzielni Cukry Nyskie
Polacy ruszyli na pomoc Cukrom Nyskim
Spółdzielnia uruchomiła zbiórkę w serwisie zrzutka.pl. Z potrzebnych 2 mln złotych, do tej pory (piątek 27 września o godz. 10:40), uzbierano niecałe 27 tys. zł. We wsparcie Cukrów Nyskich zaangażowali się użytkownicy mediów społecznościowych, w tym osoby publiczne.
"Były już paluszki, pora na słodycze" - czytamy w postach, które nawiązują do niedawnej akcji wsparcia firmy Aksam - producenta Paluszków Beskidzkich - po tym jak jego fabryka spłonęła.
Polacy namawiają się nawzajem na kupowanie słodyczy produkowanych przez Cukry Nyskie. To m.in. ciastka "Regionalne" bardzo popularne w południowej Polsce. Osoby, które chodziły do szkół na Dolnym Śląsku lub Opolszczyźnie, mogą pamiętać je jako dodatek do mikołajkowej paczki, rozdawanej w szkole na święta.
Pełną listę produktów z Cukrów Nyskich można znaleźć na stronie internetowej spółki.