Nagranie pokazujące płonący ocean rozeszło się w weekend po mediach społecznościowych.
Jak podaje agencja Reutera, za nietypowe zjawisko odpowiada wyciek gazu z podmorskiego rurociągu.
Pożar, choć wyglądał groźnie, został już ugaszony. Akcja trwała pięć godzin, brały w niej udział statki, które gasiły płomienie za pomocą azotu.
Operatorem gazociągu jest firma naftowa Pemex. Zaraz po otrzymaniu informacji o pęknięciu rurociągu przedsiębiorstwo odcięło dopływ paliwa do instalacji
Jak podaje agencja Reutera, rurociąg połączony jest z polem naftowym Ku-Maloob-Zaap, z którego wydobywane jest nawet 40 procent ropy naftowej Meksyku.