Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|

Pożar w kopalni w Bełchatowie. Płonął taśmociąg na wysokości 30 metrów

15
Podziel się:

13 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem do którego doszło w sobotę na terenie Kopalnia Węgla Brunatnego w Rogowcu k. Bełchatowa (Łódzkie). Zapalił się taśmociąg. Strażakom udało się ugasić wstępnie ogień, ale sytuacja pożarowa nie została jeszcze opanowana.

Pożar w kopalni w Bełchatowie. Płonął taśmociąg na wysokości 30 metrów
Na terenie Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów spłonął taśmociąg zawieszony na wysokości 30 metrów na ziemią. (Twitter.com, Twitter.com/BekonKewin)

Jak przekazał PAP rzecznik wojewódzkiej straży pożarnej w Łodzi mł. bryg. Jędrzej Pawlak, do pożaru doszło na terenie Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu.

"Zapalił się taśmociąg, który jest na wysokości około 30 metrów. Akcja gaśnicza jest utrudniona ze względu na dostęp do płonącego obiektu. Znajduje się on na znacznej wysokości. Jest on mniej więcej na wysokości wieżowca. Strażakom udało się ugasić wstępnie ogień, ale sytuacja pożarowa nie została opanowana. W akcję zaangażowany jest podnośnik i drabina" – poinformował.

Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Zobacz także: Kopalnia Turów musi wstrzymać wydobycie. Borowski: każdy kolejny dzień pracy będzie nas kosztować

Kilka dni temu w Rogowcu doszło do awarii na stacji rozdzielczej. W jej wyniku zatrzymano pracę 10 z 11 bloków największej polskiej elektrowni Bełchatów, która produkuje ponad 20 proc. krajowej energii, trafiającej do 11,5 mln gospodarstw domowych.

Bez zakłóceń działał jedenasty blok, dlatego że był przyłączony do innej stacji - Trębaczew. Zawiodła nie elektrownia, tylko element sieci przesyłowej energii, co tylko uwypukliło, że to pięta achillesowa całego systemu energetycznego, który jest w przededniu zielonej rewolucji. Ta będzie dla niego jeszcze bardziej wymagająca.

- Nie przypominam sobie w ostatniej dekadzie takiego zdarzenia, by tak szybko, tak duża moc wypadła z systemu. Z jednej strony to sukces, że poradziliśmy sobie z tak znaczącym ubytkiem i nie doszło do blackoutu, jak kilka lat temu, gdy przestała działać elektrownia Ostrołęka i połowa Mazowsza była bez energii. Zawdzięczamy to jednak głównie importowi od sąsiadów i po części własnym zasobom elektrowni szczytowo-pompowych - mówi money.pl Bartłomiej Derski, ekspert portalu wysokienapiecie.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
pytacz
3 lata temu
a to nie tam gdzie wyrzucono ekspertów i zastąpiono "właściwymi ludźmi" z wiadomych kręgów politycznych?
Oskar
3 lata temu
Ostatnio wyszło na jaw, że PiS pozwalniał z Bełchatowa wielu specjalistów i powtykal tam swoich nieudaczników. I mamy dwa duże wypadki w tydzień. Powinni tam jeszcze Brzozowskiego zatrudnić dla pełnego sukcesu.
Ciekawy
3 lata temu
W Elektrowni czy w Kopalni? To gdzie ten pożar?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
Tomek
3 lata temu
Naciski na zamknięcie Turowa i akurat przypadkowo zapaliło się w Bełchatowie.... hmmm... ciekawe...
marin77
3 lata temu
To Plan pisu, chcą nas przybliżyć do Jezuska
manike
3 lata temu
Czy peło da w końcu spokój poalą? Jakby nie czaskowki to Polacy już dawno byliby w niebie
precz z pis
3 lata temu
chyba nie tak wyobrażałem sobie polską zieloną energię xD
GL111
3 lata temu
Pis nie panuje nad gospodarka .Ślepcy tego nie widzą ,ale płacą bo inflacja pewnie 39%.