Pożar wybuchł w środkowej części wyspy, daleko od popularnych wśród turystów plaż, ale blisko anten na szczycie górskim, w tym tych podłączonych do systemu kontroli ruchu lotniczego. Szybko rozprzestrzeniający się ogień dotarł do jednej z głównych dróg i otoczył wóz strażacki.
Hiszpańskie media zaznaczają, że słup dymu widać było z różnych części wyspy. Do gaszenia pożaru użyto śmigłowców.
Kolejna grecka wyspa płonie. Pożary trawią też Korfu
"Kilka dróg na wyspie pozostaje wyłączonych dla ruchu - poinformował w środę w komunikacie lokalny premier Gran Canarii Antonio Morales.
Gran Canaria pożary
Morales dodał w komunikacie, że walce z ogniem sprzyjają północne pożary oraz spadek temperatur. Ponadto wzrosła wilgotność powietrza, dlatego "przewiduje się opanowanie pożaru w najbliższym czasie".
Gwardia Cywilna bada przyczyny wybuchu pożaru. Przypuszczalnie ogień został zaprószony przez pracownika prywatnej firmy usług leśnych, który wraz z trzema innymi osobami znajdował się w suchej strefie, gdzie rozpoczął się pożar.
To drugi co do wielkości pożar lasów na Wyspach Kanaryjskich w ciągu 15 dni. W połowie lipca pożar wybuchł na wyspie La Palma; ewakuowano wtedy ponad 4 tys. osób, a tysiące hektarów lasów spłonęło.