Pożary w Amazonii w tym roku wzrosły o 83 proc. w porównaniu z tym samym okresem w roku poprzednim. Tak wynika z danych przedstawionych przez brazylijski rząd.
– Amazonka jest większa niż Europa, więc jak chciałbyś walczyć z pożarami przestępstw w takim obszarze? – grzmiał na konferencji prasowej Jair Bolsonaro. – Nie mamy na to środków – przyznał cytowany przez Reutera.
Swoje zaniepokojenie wyraziła nawet Konferencja Episkopatu Ameryki Łacińskiej. Pożary nazwała „tragedią” i wezwała świat do natychmiastowych działań w celu ochrony puszczy amazońskiej i społeczności mieszkających w nich.
– Wzywamy rządy krajów amazońskich, zwłaszcza Brazylii i Boliwii, Organizację Narodów Zjednoczonych i społeczność międzynarodową do podjęcia poważnych działań w celu ratowania płuc na świecie – powiedziała Konferencja, cytowana przez Reutera.
– Jako obywatelki i obywatele całego świata z przerażeniem patrzymy na to, jak w ostatnich miesiącach przyspieszyła destrukcja lasów deszczowych Amazonii. Od Amazonii zależy los całej ludzkości. Dlatego apelujemy: uczyńcie wszystko, co w Waszej mocy, by ocalić Puszczę Amazońską – brzmi obywatelski apel, który wypełnić może każdy z nas.
Upadek Argentyny. Od bogactwa na samo dno
Prezydent ocenił, że jego kraj powinien otworzyć tereny Amazonki na działalność przedsiębiorstw i udostępnić im m.in. pozyskiwanie drewna z jej zasobów naturalnych.
Na początku Niemcy i Norwegia wycofały dofinansowanie projektów ograniczających wylesianie puszczy. Powód? Rządy obu krajów dowiedziały się, że Bolsonaro chce wykorzystać ich fundusze na działania zmierzające w przeciwnym kierunku. – Brazylia nie potrzebuje ich pieniędzy – ocenił polityk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl