Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Praca jest, ale chętnych brak. "Młodzi wolą wyjechać do Niemiec czy Hiszpanii"

101
Podziel się:

Branża gastronomiczna i hotelarska w Trójmieście ma ogromny problem ze znalezieniem pracowników na wakacje - informuje "Gazeta Wyborcza". Przedsiębiorcy, z którymi rozmawiał dziennik, twierdzą, że młodzi wolą wyjechać do pracy sezonowej w Niemczech czy Hiszpanii, niż zostać w kraju.

Praca jest, ale chętnych brak. "Młodzi wolą wyjechać do Niemiec czy Hiszpanii"
Praca kelnerki jest bardzo wymagająca (Getty Images, Willie B. Thomas)

Przedsiębiorcy w Trójmieście oferują coraz więcej profitów, by przyciągnąć pracowników sezonowych. Rąk do pracy brakuje m.in. w hotelarstwie i gastronomii (od restauracji po budki z lodami). Niektóre hotele np. proponują pokojówkom darmowe zakwaterowanie i wyżywienie. Efekty są jednak niewielkie.

- Chętnych brakuje - mówi "GW" menedżer jednego z pomorskich hoteli. - Stopa bezrobocia wynosi u nas 5 proc., co oznacza, że praktycznie go nie ma. Mamy rynek pracownika, pracodawca jest na straconej pozycji - komentuje.

Jak twierdzi rozmówca "Wyborczej", młodzi wolą "wyjechać na parę miesięcy do Niemiec czy Hiszpanii i tam, w hotelarstwie albo na winobraniu, zarobić dużo więcej". - Z tego, co wiem, na Zachodzie też brakuje przecież rąk do pracy sezonowej - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Klub milionerów" w obozie "dobrej zmiany". "Przychodzą na kilka miesięcy na stanowiska z olbrzymią pensją"

Ile można zarobić w pracy sezonowej w Niemczech?

Agencja zatrudnienia LeasingTeam podaje, że pracownik sezonowy w Niemczech w ciągu czterech miesięcy, pracując osiem godzin dziennie, może zarobić 40 tys. zł. Stawka godzinowa wynosi tam średnio ok. 60 zł. W Polsce w przypadku pracy sezonowej wynoszą 25-27 zł brutto.

Problemy trójmiejskich przedsiębiorców ze znalezieniem pracowników na lato nie są niczym nowym. Wręcz nasilają się, jak mówi "GW" Karol Hebanowski, który w Gdyni prowadzi dwa popularne lokale - kawiarnię w zabytkowej kamienicy i restaurację w pobliżu śródmiejskiej praży.

- Z roku na rok mam coraz większy problem, by zapewnić moim lokalom załogę. Szczególnie przed wakacjami - mówi przedsiębiorca. - Potrzebowałem zatrudnić na okres wakacji 20 kelnerów i kelnerek. I naprawdę nie było łatwo. Udało mi się tylko dlatego, że podniosłem stawki - podkreśla przedsiębiorca, zaznaczając, że jeszcze trudniej znaleźć dobrego kucharza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(101)
WYRÓŻNIONE
LSD
2 lata temu
Cena pokoju w Trójmieście taka sama jak za pokój w Niemczech, ceny w restauracjach takie jak w Niemczech, tylko wynagrodzenie pracownika cztery razy niższe i zdziwienie że brak chętnych. 😁 Obecnie młodzi ludzie uczą się angielskiego w szkole nie rosyjskiego, więc wyjazd do pracy za granicę to żaden problem, niech ten pracodawca poda powód dlaczego ktoś ma na niego tyrać za grosze skoro za taką samą pracę może zarobić czterokrotnie więcej
pozdrawiam se...
2 lata temu
skoro stawki za pracę w hotelach i restauracjach w Hiszpanii są wyższe niż w Polsce to dlaczego ceny polskich hoteli i restauracji są wyższe niż w Hiszpanii? ( nie ma co pisać, że sezon tam trwa dłużej, bo u nas też w okresach jesiennych, zimowych i wiosennych przyjeżdża sporo turystów). Może odpowiedz tkwi w tym, że u nas byle restaurator po roku chce mieć Porsche a hotelarz Bentleya..?
Nowy
2 lata temu
Przedsiębiorcy traktują ludzi jak śmieci, najlepiej żeby za miskę ryżu robili, także jak traktują to i tak mają. Szczerze nie jest mi ich żal, ba powiem więcej dobrze im za te wszystkie lata upokorzeń tych pracowników sezonowych co im 5 zł / h dawali złodzieje. Jaka płaca taka praca, a że słabo płacą to i nikt nie chce pracować za grosze, proste. Ale rozwiązanie też jest proste, dajcie 60 zł /h to będziecie mieli ludzi do wyboru .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (101)
Jacur
11 miesięcy temu
W Polsce nie było i niema czegoś takiego jak rynek pracownika, w tym kraju jest postkomuna folwarczna dlatego ludzie wolą pracować gdzie indziej młodzi oczywiście, starym byle co wystarcza reszta to układy.
karol
rok temu
Holandia to rownie popularny kierunek wystarczy zerknac ile ofert z otto jest;)
Lol
rok temu
Dziwne doprawdy zjawisko, że ludzie nie chcą tyrać na cudzy biznes za psie pieniądze, często też na beznadziejnych umowach. 'Udało mi się dopiero jak podniosłem stawki' cóż za odkrycie! Ludzie idą pracować tam, gdzie wynagrodzenie pozwoli przeżyć normalnie miesiąc zamiast zmuszać ich do wyboru między opłaceniem mieszkania a kupnem jedzenia! Podoba mi się też oburzenie i płacz, że 'tym gówniarzom leniwym nie opłaca się pracować za żadne pieniądze'. Cóż, moi drodzy, napatrzyliśmy się na was, jak poprzednie pokolenia oddawały pracy cały swój czas i zdrowie, żeby pracodawca finalnie kopał was w tyłek jak tylko przestawaliście być wydajni. Więc tak, żadna firma, żaden pracodawca nie zasługuje na takie poświęcenie. Tym bardziej, kiedy w takich artykułach widać wyraźnie, jak wielcy przedsiębiorcy są zdziwieni, że pracownicy bardziej cenią sobie wyższą pensję niż jakieś owocowe wtorki na kiju
Janusz
rok temu
To tak jak pracodawcy straszyli ,,za bramą jest 10 na twoje miejsce,, to teraz pracownicy mówiá jak nie pasuje zamykaj dzialalnosc po co sie meczyc
Agata
rok temu
Zaskoczenie ogarneło polskich przedsiębiorców. Ktoś im wmawia że ludzie pracują dla pieniędzy a nie dla nich, by to oni mogli gromadzić kasę i inne dobra materjalne...
...
Następna strona