Jak zauważył dziennik, obowiązek uruchomienia i udostępnienia pracownikom pracowniczych planów kapitałowych nakłada na firmy ustawa o PPK, a wyłączeń jest niewiele. Jednak - pisze "Rz" - część pracodawców, nie chcąc ponosić dodatkowych kosztów związanych z dopłatami do oszczędności pracowników, stara się uniknąć uruchomienia pracowniczych planów kapitałowych.
Firmy bez PPK będą się tłumaczyć
I właśnie dlatego Polski Fundusz Rozwoju, który m.in. nadzoruje funkcjonowanie PPK, wzywa firmy do złożenia wyjaśnień w sprawie przyczyn ich braku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W najbliższym czasie wezwania do złożenia wyjaśnień otrzyma prawie 86 tys. firm. To dużo, ale wyraźnie mniej niż w poprzednich latach. W 2021 r. dostało je np. ponad 680 tys. spółek. Z danych, które otrzymaliśmy z PFR, wynika, że w 2023 r. wezwań było ok. 129 tys., przy czym 105 tys. firm dostało je po raz pierwszy, a ok. 24 tys. po raz kolejny" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dziennik podaje, że z danych PFR wynika, że PPK uruchomiło dotąd ok. 326 tys. firm, czyli 32,7 proc. pracodawców.
PPK. Polacy wypłacają pieniądze
Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) zadebiutowały na polskim rynku pracy pięć lat temu, mając na celu zachęcenie Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Program zakłada wspólne zaangażowanie pracownika, pracodawcy oraz państwa - każdy z nich dokłada środki na indywidualne konto uczestnika.
Kto przystępuje do PPK, na starcie otrzymuje dopłatę powitalną w wysokości 250 zł, a następnie rocznie otrzymuje 240 zł. Dodatkowo, decydując się na regularne wpłaty z pensji, 2 proc. kwoty jest pobierane przez PPK z możliwością zwiększenia tej sumy do 4 proc. Pracodawca natomiast dopłaca od 1,5 proc. do 4 proc. do wpłat pracownika.
Okazuje się jednak, że Polacy coraz częściej podejmują decyzje o wypłacie zaoszczędzonych środków.
Powołując się na dane Komisji Nadzoru Finansowego "Gazeta Wyborcza" informowała ostatnio, że drugi kwartał br. był rekordowy, jeśli chodzi o wypłaty. 187 tys. Polaków wypłaciło z PPK aż 498 mln zł.