Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Pracownice Biedronki oskarżają przełożonego o mobbing i molestowanie

35
Podziel się:

Dyskryminacja, mobbing i rozsyłanie obscenicznych materiałów o treści seksualnej - takie oskarżenia wobec członka komisji zakładowej NSZZ "Solidarność", działającej w Jeronimo Martins, wysunęły dwie pracownice. Komisja antymobbingowa potwierdziła te zarzuty.

Pracownice Biedronki oskarżają przełożonego o mobbing i molestowanie
Dwie pracownice Biedronki oskarżają członka komisji zakładowej NSZZ „Solidarność”, działającej w Jeronimo Martins Polska o molestowanie, mobbing i dyskryminację (money.pl, Rafał Parczewski)

O bulwersujące sprawie pisze w czwartek "Super Express", który dotarł do poszkodowanych pracownic. Jak ustalił dziennik, kobiety zostały oddelegowane do pracy związkowej. Pod koniec ubiegłego roku wysłały pismo do zarządu Jeronimo Martins Polska, w którym opisały niestosowne zachowanie przełożonego.

"Treści były bardzo wulgarne"

Mężczyzna miał na nie krzyczeć, zastraszać je, stosować nieuzasadnioną krytykę, rozsiewać plotki i ograniczać możliwość pracy. Sytuacja pogorszyła się, gdy jedna z kobiet złożyła wniosek o przeprowadzenie kontroli przez Krajową Komisję Rewizyjną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Aktorka przez lata milczała. "Byłam naga, dyrektor związał mnie liną"

Kobiety szukały pomocy m.in. w Państwowej Inspekcji Pracy i u przewodniczącego Regionu Wielkopolska. Jak informuje dziennik, nie uzyskały wsparcia i zostały odwołane ze związkowych funkcji i etatów, które pełniły.

"Super Express" dotarł do ustaleń komisji antymobbingowej, z których wynika, że związkowiec nie tylko stosował mobbing, ale także nieustannie rozsyłał im wiadomości z podtekstem seksualnym. - Dostawałam niesmaczne treści obsceniczne. Poprosiłam go, żeby zaprzestał wysyłania. Komentował, że ja nie mam poczucia humoru. Treści były mocno wulgarne - opowiada na łamach dziennika jedna z pracownic.

Biuro Jeronimo Martins: komisja zakończyła prace

Doszło do tego, że w wyniku nękania u kobiet pojawiły się stany lękowe i depresyjne. Oskarżany przez kobiety związkowiec wydał oświadczenie, które cytuje dziennik:

"Nigdy, wobec żadnego pracownika Jeronimo Martins Polska S.A. oraz jakiegokolwiek innej osoby nie podejmowałem działań takich jak: dyskryminacja, mobbing, molestowanie. Nigdy nie miałem zamiaru ww. działań podejmować wobec kogokolwiek oraz nie mam takiego zamiaru obecnie ani w przyszłości. W sprawie pomówień na mój temat właściwie organy prowadzą stosowne postępowania" - wyjaśnił.

Kobiety zapowiedziały, że złożą doniesienie do prokuratury. Biuro Jeronimo Martins w odpowiedzi na pytania dziennikarza "Super Expressu" informuje, że prace komisji antymobbingowej zakończyły się i że, "stosowne decyzje wkrótce będą komunikowane osobom zainteresowanym".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
WYRÓŻNIONE
realista
2 lata temu
Wszyscy działacze związkowi to lewusy i oszuści. Tak twierdze po 30 latach pracy w różnych dużych firmach.
Niki
2 lata temu
Zgłaszać...byłam w takiej firmie nabawiłam się nerwicy i depresji,gdy odchodziłam rozmawiałam z innymi mieli te same problemy ale wody w usta nabrali ,bo praca ,pensja dom i kredyt.i tyle z odwagi a sama walczyć ...z wiatrakiem
Rafał
2 lata temu
Jestem byłym pracownikiem Biedronki. Swoją przygodę zacząłem od stanowiska starszy sprzedawca-kasjer. Mobbing jest w tej firmie codziennością. Były dni że na drugiej zmianie były dwie kasjerki i osoba która prowadziła zmianę. Zadań do wykonania na minimum 10 osób. Spróbuj nie wyrobić z czymś to Kierowniczka sklepu zbluzga Cię jak szmatę, postawisz się to będzie jeszcze gorzej. Od po nad roku już tam nie pracuję (zmieniłem branżę) i mam święty spokój.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (35)
RafalKubanski...
2 lata temu
Sam ostatnio byłem świadkiem na zakupach jak jedna pani chyba kierowniczka sklepu mówiła do kasjerki, szybciej tymi rączkami przebieraj, także mobbing w biedronce jest, to było w Dąbrowa Górnicza ząbkowicke, wspołczuje tym pracownikom naprawdę, ja jako klient czekam grzecznie a tu kierowniczka stosuje mobbing, jest to nie zrozumiałe i to przy klientach, wstydziłaby się 15 lat chodzi na zakupy do tej sieci i czegoś takiego nie słyszałem
prześladowana
2 lata temu
Pan przewodniczący. Działacz PiS , potomek niemieckiego rodu z Prus wschodnich. Przykładny mąż , ojciec, dziadek, kochanek. Honorowy przyboczny posła pis z ziemii bydgoskiej , pani Ewy . Ojciec nieślubnego dziecka przebywającego w Niemczech. Związany ze swoim skeretarzem poprzedniej kadencji
Poinformowana
2 lata temu
Molestowanie jest obrzydliwe. Pan A ma żonę, dzieci , wnuki . Związek ma bronić przed mobbingiem i molestowaniem. Do tego Pan Piotr jest członkiem PiS w swoim mieście. Więc nic mu się nie stanie.
nnn
2 lata temu
tak wspiera pracowników państwo. albo godzisz się na traktowanie krzywdzące, albo koniec pracy. jest ogólne wsparcie dla osób prześladujących pracowników. a, że zarobić ciężko, to każdy siedzi cicho by mieć za co żyć. bo jak coś powie, to kończy jak te panie - bez pracy z nerwicą i depresją.
WLKP
2 lata temu
Biedronka rządzi się swoimi prawami. Kierownicy ustawiając grafik potrafią sami wpisać pracownikowi urlop bez jego wiedzy i zgody, bo tak im pasuje. Gdy pracownik się odezwie w tej kwestii to argumentują to tym, że należy się dostosować. Niestety urlop należy do pracownika i nie ma on obowiązku zgodzić się na termin wyznaczony przez kierownictwo.
...
Następna strona