O bulwersujące sprawie pisze w czwartek "Super Express", który dotarł do poszkodowanych pracownic. Jak ustalił dziennik, kobiety zostały oddelegowane do pracy związkowej. Pod koniec ubiegłego roku wysłały pismo do zarządu Jeronimo Martins Polska, w którym opisały niestosowne zachowanie przełożonego.
"Treści były bardzo wulgarne"
Mężczyzna miał na nie krzyczeć, zastraszać je, stosować nieuzasadnioną krytykę, rozsiewać plotki i ograniczać możliwość pracy. Sytuacja pogorszyła się, gdy jedna z kobiet złożyła wniosek o przeprowadzenie kontroli przez Krajową Komisję Rewizyjną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobiety szukały pomocy m.in. w Państwowej Inspekcji Pracy i u przewodniczącego Regionu Wielkopolska. Jak informuje dziennik, nie uzyskały wsparcia i zostały odwołane ze związkowych funkcji i etatów, które pełniły.
"Super Express" dotarł do ustaleń komisji antymobbingowej, z których wynika, że związkowiec nie tylko stosował mobbing, ale także nieustannie rozsyłał im wiadomości z podtekstem seksualnym. - Dostawałam niesmaczne treści obsceniczne. Poprosiłam go, żeby zaprzestał wysyłania. Komentował, że ja nie mam poczucia humoru. Treści były mocno wulgarne - opowiada na łamach dziennika jedna z pracownic.
Biuro Jeronimo Martins: komisja zakończyła prace
Doszło do tego, że w wyniku nękania u kobiet pojawiły się stany lękowe i depresyjne. Oskarżany przez kobiety związkowiec wydał oświadczenie, które cytuje dziennik:
"Nigdy, wobec żadnego pracownika Jeronimo Martins Polska S.A. oraz jakiegokolwiek innej osoby nie podejmowałem działań takich jak: dyskryminacja, mobbing, molestowanie. Nigdy nie miałem zamiaru ww. działań podejmować wobec kogokolwiek oraz nie mam takiego zamiaru obecnie ani w przyszłości. W sprawie pomówień na mój temat właściwie organy prowadzą stosowne postępowania" - wyjaśnił.
Kobiety zapowiedziały, że złożą doniesienie do prokuratury. Biuro Jeronimo Martins w odpowiedzi na pytania dziennikarza "Super Expressu" informuje, że prace komisji antymobbingowej zakończyły się i że, "stosowne decyzje wkrótce będą komunikowane osobom zainteresowanym".