W pierwszym półroczu wydano ponad 35 tys. zezwoleń na pracę dla obywateli krajów azjatyckich. To aż o 42 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Najwięcej zezwoleń otrzymali Nepalczycy. Wynik 6,3 tys. oznacza, że Polska jest najchętniej wybieranym przez nich krajem do emigracji zarobkowej. Na drugim miejscu znajdują się Hindusi (4,3 tys.), na trzecim Banglijczycy (4,1 tys.) na następnych: Gruzini (prawie 3,3 tys.), Filipińczycy (2,8 tys.) oraz Uzbecy (2,6 tys.).
Trend na zatrudnianie azjatyckich pracowników może być wywołany trudnościami z zatrudnieniem Ukraińców. Pracowników zza południowo-wschodniej granicy kuszą coraz mocniej kraje Europy Zachodniej – oferując im lepsze płace i wyższe świadczenia socjalne.
– Inne kraje europejskie, jak Niemcy czy Czechy, kuszą Ukraińców lepszymi pensjami. Naszym wschodnim sąsiadom zależy na jak najwyższym zarobku w krótkim czasie, a o ten łatwiej w Niemczech niż w Polsce – powiedział Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, cytowany przez portal pulshr.pl.
– Oczywiście nadal mamy pewne przewagi wobec innych państw, takie jak bliskość geograficzna i językowa, ale nie zmienia to faktu, że rosnąca liczba firm będzie sięgała coraz dalej na wschód, żeby uzupełnić luki kadrowe. Kraje azjatyckie staną się atrakcyjnym źródłem pracowników – wytłumaczył Inglot. Jego zdaniem, trend zatrudniania Azjatów będzie stale wzrastać, ponieważ pracodawcy coraz chętniej ponoszą koszty ściągania pracowników z Azji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl