W internecie nietrudno znaleźć stronę, która oferuje wystawienie zwolnienia lekarskiego w ramach tzw. e-konsultacji. Prawnicy nie mają wątpliwości, że to pułapka dla lekarzy, którzy bez badania pacjenta wysyłają go na "L4".
Oskar Luty z kancelarii prawnej Fairfield ocenił w rozmowie z serwisem prawo.pl, że jeśli konsultacja medyczna miała charakter fikcyjny, płatność za teleporadę można uznać za wręczenie łapówki. "Fikcyjna" jest natomiast wtedy, gdy lekarz - osoba pełniąca funkcję publiczną - nie poznał faktycznego stanu chorego, a mimo to wystawił mu "L4".
- Mamy do czynienia z absolutnie nieprawidłową praktyką wystawiania zwolnień lekarskich bez bezpośredniego badania pacjenta. Rozmowa telefoniczna nie jest bezpośrednim badaniem pacjenta. Założeniem jest, że pacjent musi być na wizycie stacjonarnej. Nie mam wątpliwości, że lekarz, który wystawia zwolnienie podczas teleporady, w 99 na 100 przypadków postępuje nieprawidłowo - twierdzi dr hab. n. praw. Radosław Tymiński, autor bloga prawalekarza.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwolnienie lekarskie podczas e-konsultacji może kosztować odsiadkę
Prawnicy zwracają uwagę, że lekarze podczas teleporady mogą zgodnie z prawem przedłużyć zwolnienie. - Natomiast uważam, że co do zasady wystawienie zwolnienia lekarskiego bez wizyty nie jest możliwe - mówi Tymiński serwisowi prawo.pl.
Luty zaznacza, że za przyjęcie zapłaty za teleporadę oraz wystawienie zwolnienia lekarskiego grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.