Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Prawnicy ocenili szanse na wywalczenie reparacji od Niemiec. Zła wiadomość dla prezesa Kaczyńskiego

Podziel się:

W czwartek, 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej, prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że polski rząd wystąpi o reparacje wojenne za to, co "Niemcy uczynili w Polsce w latach 1939-1945". Prawnicy jednak oceniają, że nasz kraj nie ma prawnych podstaw do domagania się odszkodowania - pisze "Rzeczpospolita".

Prawnicy ocenili szanse na wywalczenie reparacji od Niemiec. Zła wiadomość dla prezesa Kaczyńskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił 1 września 2022 r., że rząd zdecydował o wystąpieniu do Niemiec o reparacje za II wojnę światową (PAP, PAP/Radek Pietruszka)

Suma polskich strat w trakcie II wojnie światowej, jak przekazał Jarosław Kaczyński, to ponad 6 bilionów 200 miliardów zł. W czwartek (1 września) polski rząd ogłosił, że występuje o reparacje od Niemiec za szkody wyrządzone Polsce w latach 1939-1945.

Wielu prawników, jak pisze piątkowa "Rzeczpospolita", nie widzi jednak szans polskiego rządu na powodzenie. Tak twierdzi m.in. prof. Władysław Czapliński z Instytutu Nauk Prawnych PAN.

- Po pierwsze, Polska zrzekła się jednostronnie reparacji w 1953 r., co zostało następnie potwierdzone przez kolejne rządy polskie i niemieckie. Po drugie, umowa poczdamska ustanowiła system reparacji, który przewidywał, że świadczenia dla Polski mają być wypłacone z reparacji ściąganych przez ZSRR. Nie mamy więc roszczeń do Niemiec, tylko do Rosji - twierdzi prof. Czapliński.

Prawnik przypomina też o traktacie 2 plus 4 z 1990 r., który dotyczy ostatecznego uregulowania w odniesieniu do Niemiec. - Jeżeli mieliśmy jakiekolwiek roszczenia, to trzeba było zgłosić je do momentu wejścia w życie tego traktatu. Dzisiaj praktycznie te rzekome roszczenia są przedawnione - mówi "Rz" prof. Czapliński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

Reparacje wojenne od Niemiec. "Zostaje dyplomacja"

Autorzy raportu o stratach Polski w trakcie II wojny światowej, na którym rząd opiera żądania wobec Niemiec, uważają, że roszczenia nie wygasły i nie uległy przedawnieniu. Prawnicy nie mają jednak złudzeń, że jedyną drogą do uzyskania odszkodowania jest dyplomacja.

- Nawet jeżeli władze komunistyczne PRL złożyły takie oświadczenie, nie zamyka ono drogi do negocjacji między oboma państwami: rozstrzygać będzie dyplomacja i wola Niemiec do poczynienia gestów w tej sprawie lub czegoś więcej. Ale argumenty prawne nie zamykają sprawy. Ważna będzie też reakcja opinii publicznej w obu państwach - komentuje prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN.

Na dyplomację, jako jedyną drogę do wywalczenia reparacji, wskazuje również dr Mateusz Piątkowski, adwokat z Uniwersytetu Łódzkiego.

Tymczasem niemiecka minister stanu ds. kultury Claudia Roth przyznała, że Niemcy są Polsce winni "szczere uznanie doświadczonego cierpienia podczas terroru narodowych socjalistów". Co do raportu dot. polskich strat powiedziała, że Berlin "przyjmuje do wiadomości", że w kraju trwa polityczna debata na ten temat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl