Anatol Chomczyk, prezes firmy Anatex, ocenia w odpowiedzi na pytania PAP, że realne jest znalezienie firmy wykonawczej, która podjęłaby się wykonania docieplenia budynku przed końcem roku. Dodaje też, że materiały izolacyjne potrzebne do takiej inwestycji, jak styropian i wełna, są w chwili obecnej na bieżąco dostępne u dystrybutorów i sprzedawców.
Ceny w górę
- Oczywiście, termomodernizacja wymaga poniesienia kosztów na jej wykonanie, ale po kilkuletnim okresie eksploatacji daje wymierne efekty ekonomiczne - przyznaje Chomczyk. Powołując się na opracowanie firmy Secocenbud podaje, że ceny materiałów wzrosły o ok. 22 proc., a stawki robocizny o ok. 7 proc. w stosunku do 2021 r.
Grzegorz Tymoszewski, prezes Stowarzyszenia Wykonawców Elewacji, podaje, że koszt termomodernizacji budynku wzrósł rok do roku o prawie 100 zł za metr kwadratowy docieplanej powierzchni. Na początku ubiegłego roku cena metra kwadratowego elewacji na styropianie wynosiła średnio 205 zł netto, w tym roku trzeba zapłacić 280-290 zł netto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes SWE podkreśla, że ceny wełny mineralnej zmieniają się prawie codziennie. Ceny profili do dociepleń wzrosły o 35 proc., blacha zdrożała o 100 proc., stabilizują się natomiast ceny styropianu, choć na wysokim poziomie. - W lipcu zeszłego roku metr sześcienny styropianu kosztował średnio 180 zł. Teraz to nawet 268 zł, choć to i tak mniej w porównaniu z majem tego roku, kiedy trzeba było płacić 303 zł - wylicza Tymoszewski. Dodaje, że od maja spada też cena styropianu grafitowego, który teraz kosztuje prawie 280 zł za metr sześcienny, ale rok do rok materiał ten i tak zdrożał o 54 proc.
Z obserwacji Tymoszewskiego wynika, że zdecydowanie poprawiła się dostępność styropianu. Jeszcze kilka tygodni temu trzeba było czekać nawet 2 tygodnie, teraz tylko 2-3 dni. Cczas oczekiwania na doświadczoną ekipę elewacyjną to obecnie 3-4 miesiące. Prezes SWE dodaje, że im bliżej sezonu jesienno-zimowego, tym dostępność ekip będzie mniejsza. Jednocześnie zwraca uwagę, że firmy borykają się z brakiem doświadczonych pracowników, co też ma wpływ na terminy realizacji zleceń.
Zaskakujący apel premiera
- Drodzy rodacy, postarajcie się ocieplić swoje domy jeszcze przed tym sezonem grzewczym - mówił w połowie lipca Mateusz Morawiecki w Boronowie. Zachęcił do korzystania z rządowych programów. Wypowiedź uruchomiła falę komentarzy internautów i polityków opozycji, którzy wskazują na drożyznę, zdecydowanie niesprzyjającą tak kosztownym inwestycjom. KPRM w reakcji na krytykę usunęła wpis z Twittera.
- Według moich kalkulacji ocieplenie klasycznego, parterowego domu o podstawie 10 na 10 metrów to koszt 35-40 tys. zł netto z robocizną - wyliczył w programie "Newsroom" WP Tomasz Narkun, inwestor i analityk rynku nieruchomości. - Pytanie, czy przy tym, co się zaczyna dziać w firmach i gospodarcze, kogokolwiek będzie na to stać. Problem będzie dotyczył głównie starych domów, które dotychczas nie były docieplone i są ogrzewane węglem lub jego pochodnymi. Wątpię, by ich właściciele mieli na to fundusze.
Dodał, że warto jesienią zrobić badania termowizyjne domu. - Nie jest ono takie drogie, kosztuje kilkaset złotych. Pokaże nam dokładnie, skąd się biorą straty ciepła, fachowiec może nam powiedzieć, w którym miejscu docieplić dom. Wcale nie trzeba robić gruntownego remontu, jeśli komuś brakuje pieniędzy, to można to zrobić amatorsko - wyjaśnił. - Czeka nas bardzo ciężka zima, ludzie chyba jeszcze nie są do końca świadomi, co ich czeka i jakie będą opłaty za gaz, energię elektryczną, ogólnie za ogrzewanie.