Premier podczas briefingu dotyczącego sytuacji rolników został zapytany o zapisy zawarte w umowie sprzedaży przez PKN Orlen części aktywów Lotosu saudyjskiej spółce Saudi Aramco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fuzja Lotosu i Orlenu. Premier Morawiecki: modelowa transakcja
- Transakcja miała błogosławieństwo Komisji Europejskiej. Dzięki utworzeniu tak dużego podmiotu (w ramach fuzji Lotosu i Orlenu - red.), na rynkach międzynarodowych możemy kupować ropę taniej. Co więcej, na niektórych rynkach zaczęli z nami rozmawiać, bo osobne podmioty były za małe - podkreślił Morawiecki.
Premier przekonywał, że rząd poprzez fuzję Orlenu, Lotosu i PGNiG, zapewnia Polakom niższe koszty paliwa.
- Już dawno zapoznawałem się z warunkami fuzji, w momencie, kiedy mogłem to zrobić. Transakcja została przygotowana wzorcowo, modelowo, w najlepszym interesie akcjonariuszy, obywateli, rynku. Cieszę się, że do niej doszło - zaznaczył szef rządu.
Przypomnijmy, że według dziennikarzy "Gazety Wyborczej" sprzedaż przez Orlen części akcji Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem Ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Z kolei w reportażu wyemitowanym w programie TVN24 "Czarno na białym", jego autorzy przestrzegają, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska może utracić kontrolę nad Rafinerią Gdańską.
Komentarz Orlenu
W piątek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek odnosząc się do sprawy, zapewnił, że nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Umowy w sprawie sprzedaży saudyjskiemu potentatowi naftowemu Saudi Aramco 30 proc. udziału w Rafinerii Gdańskiej są zawarte i wynegocjowane przez renomowane kancelarie krajowe i zagraniczne, zgodnie z najwyższymi standardami prowadzenia międzynarodowego biznesu.
PKN Orlen 12 stycznia tego roku, zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, przedstawił środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Lotosu. W założeniu mają one uchronić polski rynek paliw i rynek rafineryjny przed monopolem. W ich ramach ustalono m.in., że koncern Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos w Polsce. Z kolei Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech i 41 stacji paliw na Słowacji.
Orlen podkreślał, że wynegocjował z SA długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Docelowy pułap dostaw arabskiej ropy powinien w tym roku osiągnąć 400 tys. baryłek dziennie (20 mln ton rocznie). Składają się na to dostawy wynikające z kontraktu z saudyjskim koncernem i z transakcji sprzedaży 30 proc. udziałów w rafinerii. Orlen oszacował, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen - już po przejęciu Lotosu - zarówno w Polsce, jak i na Litwie i w Czechach.