Lecą pierwsze głowy za zatrutą Odrę. Premier Morawiecki poinformował, że zdymisjonował szefa Wód Polskich - Przemysława Dacę. Kolejna dymisja dotyczy Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - Michała Mistrzaka.
Pierwsze dymisje za zatrutą Odrę
"Wnioski na przyszłość zostaną wyciągnięte, a procedury ulepszone. Odpowiedzialność urzędników to kwestia ważna, ale teraz najbardziej na sercu leży nam ochrona ludzi i przyrody" - podkreślił premier.
Jak wskazał, "wciąż nie posiadamy stuprocentowej pewności co do przyczyn i źródła zatrucia, nie ulega jednak wątpliwości, że mamy do czynienia z jednym z najpoważniejszych skażeń środowiska od dawna" - uściślił.
"Jego przyczyny są przedmiotem śledztwa wszystkich organów państwa polskiego, które posiadają odpowiednie kompetencje, sprzęt i wiedzę" - dodał Mateusz Morawiecki.
"Sprawę zatrucia Odry traktuję z najwyższym priorytetem i jestem w ciągłym kontakcie z Ministerstwem Infrastruktury, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwem Klimatu i Środowiska, wojewodami i pozostałymi organami i służbami walczącymi ze skutkami skażenia" - napisał premier.
"W tej chwili działamy zgodnie z przyjętymi procedurami i zaleceniami ekspertów. Kolejne informacje spływają z godziny na godzinę i będziemy informować o rozwoju sytuacji oraz chronić wszystkich narażonych" - podkreślił szef rządu. "Nie spocznę, dopóki źródło i skutki skażenia nie zostaną jak najszybciej wykryte i usunięte, a cała sytuacja odpowiednio wyjaśniona" - zapewnił.
Trucizna w Odrze
Sprawa trucizny w Odrze nabiera coraz większego tempa. Jak pisaliśmy w money.pl, Odra od dwóch tygodni wyrzuca na brzeg śnięte ryby. Padły też bobry. Polskie służby pod presją publiczną 10 sierpnia wydały komunikat, że trwa szukanie przyczyny masowego zatrucia w Odrze. Tymczasem z Niemiec płyną doniesienia, że gdy zatruta woda przekroczyła granicę naszego kraju, nasi sąsiedzi ustalili, że truje obecna w wodzie rtęć.
W ciągu dnia informację o rtęci podała także Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego, powołując się na rozmowę z niemieckim ministrem rolnictwa i środowiska Axelem Voglem. Inną informację bardzo szybko przedstawił wiceszef polskiego resortu środowiska i klimatu - Jacek Ozdoba. - Według naszej aparatury i próbek, które były pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci w Odrze - powiedział Ozdoba.
Nie należy wchodzić do wody ani przebywać w jej pobliżu. Jak pisaliśmy w money.pl, Elżbieta Polak przekazała w mediach społecznościowych nowe informacje na temat kroków, które podejmie ws. zatrutej Odry. "Dzisiaj składamy wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej!" - napisała na Facebooku. I ponowiła apel: pod żadnym pozorem nie wolno zbliżać się do Odry, poić zwierząt.