Środowy "Fakt" podał, że kto ulokował oszczędności w obligacjach skarbowych, tej decyzji dzisiaj raczej nie żałuje. "Wśród osób, które takie papiery wartościowe zakupiły, jest premier Mateusz Morawiecki. I tylko w tym roku na obligacjach może zarobić ok. 462 tys. zł" - podał dziennik.
Premier mówi, na co wydaje zyski z obligacji
Mateusz Morawiecki opublikował oświadczenie majątkowe w 2022 r., z którego jasno wynikało, że premier przesunął niemal wszystkie swoje oszczędności na obligacje skarbowe. Zakupił je za kwotę ponad 4,6 mln zł. W portfelu zostało mu wówczas około 56 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef rządu już wcześniej wyjaśniał, że kupił dwa różne typy obligacji: 3-letnie obligacje oszczędnościowe oparte o WIBOR i 4-letnie obligacje indeksowane inflacją.
"Poranna lektura prasy jak zwykle jest ciekawa :) To jeszcze raz: WSZYSTKIE dochody z obligacji przekazuję na cele charytatywne" - w ten sposób publikację "Faktu" skomentował szef rządu we wpisie na Twitterze.
Premier również przy tej okazji postanowił zwrócić się także do lidera Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska.
"Zachęcam do tego pana Donalda, aby dzielił się z innymi. A także do tego, żeby ujawnił – czy dostał pieniądze z brukselskiej kasy po zakończeniu pełnienia swojej funkcji w Radzie" - dodał Morawiecki, odnosząc się do szefa PO Donalda Tuska, który pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej.
"Panie Donaldzie, śmiało! Nie ma co się bać! Ile tych euro poszło z Brukseli?" - pytał premier.