Zgłoszenie o problemach z realizacją zamówień i brakiem kontaktu ze strony sieci Smyk otrzymaliśmy na platformę dziejesie.wp.pl. Klienci skarżą się, że ich zamówienia są opóźnione lub w ogóle nie zostały wysłane. Jak piszą, sklep na pytania o zwrot pieniędzy i czas realizacji zamówień milczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekają na zamówione prezenty. Klienci wściekli na sklep Smyk
Na profilu Smyk na Facebooku klienci żalą się, że ich zamówienia są opóźnione o kilka dni, a nawet tygodni. Niektórzy nie wiedzą nawet, czy ich paczki dotrą przed świętami Bożego Narodzenia.
"Zamówienie 5.12 - prezent nie dojechał do tej pory, dwa razy zmieniana data dostawy, teraz ustawiona wysyłka na 19.12. Nie mam zaufania, że dojdzie na czas, musiałam zamówić z innej strony, przyjdzie jutro. NIE KUPUJCIE W SMYKU ONLINE!!!!!!!! TO ŚCIEMA!!!! A jak zadzwoniłam na infolinie, to pani powiedziała, ze nie wie czy może anulować zamówienie. Mam utopione środki… DRAMAT!!!!" - pisze jedna z klientek.
"Złożyłam zamówienie 27.11. Trzy razy zmieniany był czas dostawy, dziś rzekomo paczka miała wyjść, ale oczywiście nie wyszła i nie wiadomo, kiedy zostanie wysłana. Centrum Obsługi Klienta nie ma wpływu na terminy wysłania paczek, nikt nic nie wie" - dodaje kolejna.
"Zamówienie złożone 28.11, do dzisiaj nie dotarło. Trzy razy zmieniana data dostawy. Jak się nie wyrabiacie z pakowaniem i nadawaniem, to może warto na jakiś czas zamknąć sklep internetowy. Bo to już nie jest śmieszne, to jest żałosne" - czytamy w kolejnym wpisie.
To tylko część z komentarzy, które można przeczytać na oficjalnym profilu sieci na Facebooku.
Zakupiony towar nie dotarł? Złóż reklamację
Jeśli zakupiony online prezent nie dotarł na czas, można reklamować niedostarczenie towaru, lecz tylko pod warunkiem, że sprzedawca deklarował, że dostaniemy go przed świętami. Należy wziąć pod uwagę formę wysyłki, formę płatności i poprawność wprowadzonych danych. UOKiK przypomina, że produkt kupiony przez internet można zwrócić do 14 dni od daty faktycznego odbioru produktu, a nie wysłania czy dostarczenia do paczkomatu.
Ponadto klient nie musi tłumaczyć powodów swojej rezygnacji – wystarczy tylko, że formalnie odstąpi od umowy. Produkt, który chcemy zwrócić, nie powinien jednak nosić śladów użytkowania, a sprzedawca może potrącić część zwrotu za koszt czyszczenia lub naprawy w przypadku, gdy takie ślady wystąpią.
Smyk to międzynarodowa sieć sklepów specjalistycznych z artykułami dla dzieci. Obejmuje 181 sklepów własnych, w tym 161 w Polsce, 10 na Ukrainie oraz 10 w Rumunii.
W czwartek Smyk przesłał pismo, w którym tłumaczy obecne zamieszanie. "Chcielibyśmy przeprosić wszystkich klientów, którzy w ostatnich dniach spotkali się z niedogodnościami związanymi z opóźnieniami w dostawach produktów zakupionych za pośrednictwem sklepu internetowego smyk.com. Jako lider rynku zabawek oraz akcesoriów przeznaczonych dla najmłodszych, zdajemy sobie sprawę ze znaczenia terminowych realizacji dostaw, szczególnie w tym wyjątkowym, przedświątecznym okresie" - czytamy w komunikacie.
"Przyczyną powstałych opóźnień był obserwowany w ostatnim czasie znaczący wzrost popularności zakupów online, który wpłynął na obciążenie procesów logistycznych oraz funkcjonowanie naszych systemów dystrybucyjnych. Obecnie bardzo intensywnie pracujemy nad usprawnieniem procesów dostaw oraz zminimalizowaniem powstałych opóźnień. Nasi partnerzy logistyczni dokładają wszelkich starań, by wszystkie zamówione produkty trafiły do klientów SMYKA tak szybko, jak to możliwe. Jednocześnie wprowadzamy zmiany w celu poprawy obsługi oraz usprawnienia procesu przetwarzania i monitorowania zakupów zrealizowanych za pośrednictwem sklepu smyk.com" - tłumaczy firma.
W przypadku pytań dotyczących złożonych zamówień, Smyk prosi o bezpośredni kontakt z zespołem obsługi klientów. Zespół pomoże w przypadku pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości, w tym także związanych z procedurą zwrotu zakupionych produktów lub anulowania złożonego zamówienia.