Prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że rynek spodziewał się inflacji na poziomie 17,4 proc. w grudniu ubiegłego roku. Tymczasem doszło do niespodzianki, bo wyniosła ona w 16,6 proc.
- Spodziewamy się, że w styczniu i w lutym ta inflacja znów wzrośnie, bo są nowe ceny, podatkowe regulacje są zmienione, ale się cieszymy z tego, co jest — stwierdził.
Dodał jednocześnie, że spodziewa się, że na koniec roku inflacja będzie jednocyfrowa. - Państwo mają to w naszej projekcji listopadowej, że. Tam jest chyba 8 proc. To byłoby wielkim sukcesem, a może będzie nawet mniej niż 8 proc. - ocenił.
Przypomniał, że w marcu będzie nowa projekcja inflacji, odnosząca się do bieżących danych, która jego zdaniem pokaże bardziej prawdopodobne przybliżenie.
Przypomnijmy, w czwartek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Tymczasem analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pauza" w cyklu podwyżek stóp wydłużyła się do czterech miesięcy
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała, że stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomi. Oznacza to, że główna stopa referencyjna wynosi dalej 6,75 proc. nie zmieniać stóp procentowych NBP.
RPP nie zdecydowała się na zmianę stóp procentowych również w żadnym z trzech ostatnich miesięcy 2022 r. Ostatnia podwyżka stóp nastąpiła we wrześniu i była to 11. podwyżka cyklu podwyżek, który zaczął się w październiku 2021 r. Od tamtego czasu RPP praktycznie co miesiąc (z wyjątkiem sierpnia 2022 r., kiedy ze względy na okres urlopowy rada się nie zebrała) podnosiła stopy. W rezultacie główna stopa NBP, czyli stopa referencyjna, wzrosła z 0,1 proc. i teraz wynosi 6,75 proc. obecnie.