"W związku z zaistniałą sytuacją podjęliśmy decyzję o natychmiastowym odwołaniu prezesa spółki na Ukrainie z powodu utraty zaufania do tego menedżera" - poinformowało redakcję money.pl biuro prasowe PZU w odpowiedzi na nasze pytania, dotyczące doniesień polityka PiS Jacka Sasina.
W czwartek w serwisie X Sasin napisał: "Prezes PZU Ukraina, człowiek Tuska, złapany na granicy za przemyt narkotyków. Miało być pięknie, fachowo i apolitycznie, a jest powrót starych układów i tych samych patologii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sasin dołączył też do swojego wpisu link do artykułu na stronie internetowej ukraińskiej Straży Granicznej. Z artykułu datowanego na 5 października wynika, że ukraińscy pogranicznicy i celnicy "powstrzymali próbę nielegalnego przewozu narkotyków przez granicę ukraińsko-polską".
Co znaleźli pogranicznicy
Jak podała ukraińska Straż Graniczna, obywatel Polski (Ukraińcy nie podali jego tożsamości) przekraczał granicę na punkcie kontrolnym w Uściługu. "Na samochód cudzoziemca zareagował pies służbowy funkcjonariuszy Straży Granicznej i wskazał na tylne siedzenie SUV-a. Podczas dokładnej kontroli inspektorzy znaleźli pod siedzeniem trzy worki z substancjami podobnymi do narkotyków. Ekspresowa analiza potwierdziła, że w jednej z paczek znajdowała się amfetamina, a w dwóch pozostałych konopie indyjskie" - czytamy.
"Z powodu wykrycia znamion przestępstwa określonego w art. 305 Kodeksu karnego Ukrainy funkcjonariusze straży granicznej powiadomili odpowiednie organy ścigania" - podają ukraińscy pogranicznicy.
Biuro prasowe PZU poinformowało nas, że nie posiada informacji i nie komentuje postępowań prowadzonych przez służby ukraińskie.
Jak przypomina "Puls Biznesu", Maciej Szyszko został prezesem PZU Ukraina w lipcu 2024 roku. Wcześniej pracował w firmie ERGO Insurance.