Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Prezes UOKiK o rosnących cenach paliw: to nie jest anomalia rynkowa

Podziel się:

Dzisiejszy wzrost cen paliw w Europie nie jest anomalią, wynika z sytuacji na rynku - ocenił Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na wtorkowym posiedzeniu sejmowej podkomisji. Eksperci prognozują, że podwyżki na stacjach jeszcze się nie skończyły. UOKiK zapewnia, że "wnikliwie analizuje" sytuację rynkową.

Prezes UOKiK o rosnących cenach paliw: to nie jest anomalia rynkowa
Tankowanie staje się coraz droższe (Adobe Stock)

Już w tym momencie za litr benzyny kierowcy płacą ponad 8 zł. Cena oleju napędowego jest o niespełna złotówkę niższa. Ale eksperci nie mają dobrych prognoz dla kierowców. Wkrótce cena benzyny, jak twierdzą, przekroczy nawet 10 zł za litr.

Na temat podwyżek na stacjach we wtorek wypowiedział się Tomasz Chróstny, szef UOKiK. Stwierdził na posiedzeniu podkomisji stałej ds. przeciwdziałania praktykom monopolistycznym oraz ochrony praw konsumenta, że podwyżki nie są anomalią rynkową.

Jak zaznaczył, urząd antymonopolowy bada wzrost cen paliw, ale każdorazowo "niezwykle wnikliwie" musi analizować wszelkie mechanizmy, które występują u przedsiębiorców, na rynku i w jego otoczeniu, a to wymaga czasu.

"Na dziś widzimy, że wzrosty cen występują praktycznie równolegle we wszystkich państwach UE. Na giełdach towarowych, jeśli chodzi o paliwa czy ropę, nie dość, że odnotowujemy dalsze wzrosty, to ze względu na sytuację rynkową i sygnały rynkowe, niestety, ale nie ma dobrych informacji, jeśli chodzi o elementy globalne mogące prowadzić do spadku cen" - wyjaśniał Tomasz Chróstny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 10 zł za litr paliwa? "Pojawiają się pomysły, by wyświetlać cenę za pół litra"

Paliwa drożeją przez wojnę w Ukrainie

Prezes UOKiK dodał, że duży wpływ na rynek paliwowy ma polityka Federacji Rosyjskiej i atak Rosji na Ukrainę. Przypominał, że zgodnie z wyrokami sądowymi, sam poziom cen, jeśli jest kształtowany rynkowo, nie może być traktowany jako praktyka ograniczająca konkurencję.

"De facto oznacza to, że tylko w bardzo ograniczonych przypadkach zmiana ceny może spotkać się z reakcją organu monopolowego" - zaznaczył Chróstny. Szef UOKiK dodał, że polskie sądy wyraźnie wskazały, że wszelkie tego typu sytuacje muszą wynikać z poszerzonych analiz otoczenia rynkowego.

"Takie analizy są prowadzone, zażądaliśmy bardzo szczegółowych informacji dotyczących mechanizmów kształtowania cen, mechanizmów podażowych itd., wymaga to jednak czasu" - zaznaczył szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP