Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet, po czym skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Dr Sławomir Dudek, ekonomista, szef Instytutu Finansów Publicznych uważa, że prezydent niepotrzebnie wprowadza zamieszanie, bo jest duża niepewność co do tego, co zrobi Trybunał Konstytucyjny.
- Prezydent w uzasadnieniu swojej decyzji powołuje się na wątpliwości związane z brakiem posłów Wąsika i Kamińskiego, którzy nie uczestniczyli w obradach Sejmu. A ja w takim razie spytam: A co z budżetem uchwalanym w Sali Kolumnowej? Dlaczego wtedy prezydent nie miał wątpliwości? Nie było wówczas ani wyroku Sądu Najwyższego ani decyzji marszałka Sejmu. Tylko po prostu zastawiono wejście krzesłami, uniemożliwiając głosowanie nad ustawą budżetową - wskazuje ekonomista.
Nawiązuje do wydarzeń z grudnia 2016 roku, gdy głosowanie nad ustawą budżetową na 2017 rok zostało przeniesione do Sali Kolumnowej.
Posłowie opozycji alarmowali wtedy, że doszło tam do wielu nieprawidłowości i nie było m.in. możliwości złożenia wniosków formalnych.
Dudek: podwyżki niezagrożone
Wykorzystanie budżetu do celów walki politycznej jest szkodliwe. Budżet stał się zakładnikiem konfliktu politycznego i ciąży nad nim cień niepewności. To będzie rzutować na niepewność ekonomiczną - dodaje Sławomir Dudek, komentując ruch prezydenta Dudy.
Dodaje jednak przy tym, że ustawa budżetowa została podpisana, podobnie jak ustawa okołobudżetowa, a to oznacza to, że rząd może działać bez trybu awaryjnego. Czyli np. podwyżki dla nauczycieli wchodzą w życie - podkreśla ekonomista.
Dlaczego prezydent odesłał budżet do TK?
Z komunikatu Pałacu Prezydenckiego dowiedzieliśmy się, jakie powody stały za decyzją Andrzeja Dudy.
"Z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw, tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, Prezydent zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z Konstytucją" - czytamy w komunikacie.
"Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP" - zapowiedziała Kancelaria Prezydenta.
Budżet trafił do prezydenta 24 stycznia. Konstytucja daje głowie państwa siedem dni na decyzję - budżetu nie można zawetować, można go jedynie podpisać lub odesłać do TK.