Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Problem mieszkańców starej kamienicy. "Ściany pękają. Boimy się"

86
Podziel się:

Pękające ściany i osiadanie budynku - z takim problemem mierzą się mieszkańcy 100-letniej kamienicy w Pruszkowie. – Przeżywamy horror – skarżą się w rozmowie z money.pl. Ich zdaniem kłopoty zaczęły się, gdy obok ruszyła budowa nowych apartamentów. Zarówno miasto, jak i deweloper, milczą.

Problem mieszkańców starej kamienicy. "Ściany pękają. Boimy się"
Mieszkańcy 100-letniej kamienicy w Pruszkowie mają poważny problem. Jak mówią, wszystko zaczęło się, gdy obok ruszyła budowa apartamentowca (Materiały prasowe, WP, Agnieszka Zielińska)

Ulica Ołówkowa, gdzie zlokalizowana jest kamienica, to atrakcyjne miejsce w centrum Pruszkowa (woj. mazowieckie). Historia na każdym kroku przeplata się tutaj ze współczesnością. W pobliżu znajduje się stacja kolejowa i zabytkowa fabryka ołówków. Wszystko to sprawia, że deweloperzy wręcz zabiegają o to, aby stawiać tutaj apartamentowce.

Spora inwestycja przy Ołówkowej ruszyła około dwóch lat temu. Z tego faktu niezadowoleni są jednak mieszkańcy sąsiadującej z budową kamienicy. – Gdy wjechał ciężki sprzęt, niemal od razu popękały u nas ściany. Jesteśmy przerażeni, bo pękają nawet legary (elementy konstrukcyjne stropu – przyp. red.). Boję się wręcz, że kamienica się zapadnie – mówi money.pl jedna z mieszkanek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Mateuszem Żydkiem

Dramat mieszkańców starej kamienicy w Pruszkowie

Kamienica przy ulicy Ołówkowej 15 należy do miasta, a zarządza nim TBS Zieleń Miejska. Mimo że budynek powstał 100 lat temu i pamięta czasy świetności pruszkowskiej fabryki ołówków, to nie jest zabytkiem.

Mieszkańcy opowiadają nam, że w latach 90. kamienica miała zostać wyburzona, bo się rozpadała. Została jednak "spięta" specjalnymi klamrami. Stan budynku poprawił się w 2019 r., gdy przeszedł on remont za unijne pieniądze. Jednocześnie kamienica straciła historyczny charakter. Stara elewacja z czerwonej cegły została przykryta tynkiem.

Jak mówią nam mieszkańcy, krótko po remoncie na działce sąsiadującej ze starą kamienicą rozpoczęła się budowa nowych mieszkań. Na sąsiedniej parceli powstaje teraz nowoczesne osiedle.

Z informacji, która znajduje się na stronie dewelopera, wynika, że zaplanowano budowę 104 lokali. W obiekcie będzie także sześć pomieszczeń usługowych na parterze oraz podziemne garaże. Mieszkania mają być oddane do użytku w czerwcu tego roku. Ceny? Zaczynają się od 9,6 tys. zł za mkw.

Inwestycja powstaje w tzw. ostrej granicy. W praktyce oznacza to, że budowa prowadzona jest bardzo blisko starej kamienicy, niemal "ściana w ścianę".

Zgodnie z przepisami na takie przedsięwzięcie musi zgodzić się właściciel sąsiedniej działki, czyli w tym wypadku władze lokalne. Jak sprawdziliśmy, samorząd wydał wszystkie wymagane pozwolenia na budowę.

"Zaczęły pękać ściany"

Jak mówią mieszkańcy Ołówkowej 15, ich problemy zaczęły się po rozpoczęciu budowy. - W momencie gdy ciężki sprzęt zaczął wkopywać się w ziemię, drgania były takie, że wszystko spadało z regałów. Potem zaczęły pękać ściany – opowiada jedna z nich. Dodaje, że jednego dnia pękła nawet rura kanalizacyjna i zalało piwnicę - w miejscu, gdzie stoi piec centralnego ogrzewania.

Lokatorzy od początku budowy próbowali interweniować, zarówno u prezydenta Pruszkowa, jak i u zarządcy budynku. Jak twierdzą, bez skutku.

- Od Powiatowego Inspektora Nadzoru dowiedzieliśmy się, że organ wszczął w tej sprawie postępowanie, ale powiadomiono nas, że nie jesteśmy stroną, bo nie jesteśmy właścicielami budynku – opowiada mieszkanka.

Dodaje, że po ich interwencjach na miejscu pojawiła się "komisja, która mierzyła pęknięcia". - Wykonano ekspertyzę, ale nikt nie chce nam powiedzieć, co w niej jest. Wszyscy zachowują się, jakby nic się nie stało - mówi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Na nieruchomościach można też stracić". Deweloperzy dostaną bolesną lekcję?

"W piwnicach cegły wypadają"

Jak wcześniej wspomnieliśmy, 100-letnia kamienica została wyremontowana za unijne pieniądze. Całkowita wartość dofinansowania wyniosła 309 tys. zł, a łączna kwota remontu to 387 tys. zł.

W sumie odnowiono w ten sposób 10 budynków mieszkalnych w Pruszkowie. Rewitalizacja miała polegać m.in. remoncie i termomodernizacji ścian zewnętrznych, ścian nośnych, fundamentów, dachów, stropów strychów, remoncie klatek schodowych, balkonów, wymianie domofonów, modernizacji instalacji elektrycznej, wodnej i cieplnej oraz wymianie okien i drzwi.

Mieszkańcy nie są jednak zadowoleni z efektów. - Została wykonana tylko elewacja, doprowadzono instalację ciepłej wody i zrobiono remont ogrzewania. Nic więcej – mówią.

Na dowód pokazują nam piwnicę, w której wypadają cegły ze sklepienia, a starą murarską zaprawę w ścianach można bez problemu "wydłubać".

Problematyczna inwestycja w Pruszkowie?

Czy problemy mieszkańców mogą faktycznie wynikać z prowadzonej obok budowy? Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości, którego poprosiliśmy o komentarz, uważa, że w momencie, gdy takie inwestycje powstają w tzw. ostrej granicy, mogą pojawić się problemy - m.in. z uwagi na negatywnie oddziaływanie budowy na sąsiednią nieruchomość.

Jego zdaniem dotyczy to zwłaszcza kamienic, które były kiedyś fragmentem zwartej pierzei, czyli budynków budowanych w jednym szeregu wzdłuż ulicy.

W takiej zabudowie powstaje wyrwa. W związku z nową inwestycją, mogą ucierpieć także fundamenty sąsiedniego budynku, co w efekcie powoduje pękanie ścian i jego "osiadanie" – wyjaśnia.

Dodaje, że interweniować powinny miasto oraz nadzór budowlany, kontrolując przebieg takiej inwestycji, aby nie doszło np. do katastrofy budowlanej.

Przypomina także, że w opisywanym przypadku miasto jest odpowiedzialne zarówno za kwestie gospodarcze, w tym zasadność wydawania środków unijnych, jak i bezpieczeństwo lokatorów kamienicy.

Decyzja o usunięciu usterek ma zostać wydana

Przygotowując artykuł, już w poniedziałek wysłaliśmy pytania m.in. do prezydenta Pruszkowa, zarządcy kamienicy przy Ołówkowej 15, czyli TBS Zieleń Miejska, a także dewelopera. Odezwaliśmy się również do nadzoru budowlanego. Ani prezydent Pruszkowa, ani deweloper nie odpowiedzieli. Oficjalne stanowisko wysłał do nas jedynie TBS Zieleń Miejska.

Informujemy, że ekspertyza stanu technicznego budynku przy ulicy Ołówkowej została wykonana w związku z licznymi usterkami, które rozpoczęły się od czasu rozpoczęcia budowy na sąsiedniej działce, a zostały zgłaszane przez mieszkańców budynku. Została ona przekazana do PINB w Pruszkowie - czytamy.

Na podstawie zebranych dokumentów Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego (PINB) wszczął postępowanie ws. stanu technicznego kamienicy. "Po zakończeniu podstępowania zostanie wydana decyzja nakazująca usunięcie usterek. Jednocześnie informujemy, że w budynku są wykonywane częściowe prace naprawcze przez dewelopera budującego na sąsiedniej działce. Ostateczny zakres prac i sposób naprawy zostanie określony po otrzymanej decyzji oraz dodatkowych ustaleniach z firmą Glif, realizującą inwestycję na sąsiedniej działce" – czytamy w piśmie.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(86)
WYRÓŻNIONE
wertyQ
2 lata temu
A teraz taka jest prawda. Ta kamienica nie została wyremontowana za 387 tysięcy tylko znajomy królika wykonał prace wycenianą kosztorysem na 387 tysięcy z czego pracy i materiałów było na 100 tys. resztę zawinął do podziału wykonujący roboty wraz z osoba zlecającą. Nic sie tak fajnie nie defrauduje jak unijne pieniądze. Ławki patriotyczne, ławki przy rzeczkach i w parkach w cenie samochodu małolitrażowego za sztukę. Dziś za 3 miliony betonujemy plac i wycinamy drzewa za rok za kolejne 3 miliony przeprowadzamy rewitalizacje placu zrywamy kostek i sadzimy drzewa...
obserwator
2 lata temu
samorząd zezwolił, samorząd zobowiązany do znalezienia locum
Parasol
2 lata temu
Bądźcie kochani dobrej myśli. W miejscu waszej kamienicy, mafia w ramach pokuty wybuduje kościół.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (86)
nmnr
11 miesięcy temu
Przeraża brak szacunku wobec zabytków w Polsce. Powinno się dbać o zabytki, kamienice, willę, pałace. To chociazby ekologiczne. I zachowywać oryginalne elementy zabytków (zdobienia, drzwI, okna, sklepienia) , bo takich jest w Polsce niestety coraz mniej. Od dekad wiele zabytków jest zaniedbanych, zeszpeconych. A deweloperzy mają za duże prawa! Bez zabytków świat będzie paskudny, ponury, plastikowy, ciemnoszary I pusty! Już taki coraz czesciej jest.
nmnr
11 miesięcy temu
Powinno się o zabytkowe obiekty! Kamienice, Wille, dwory, pałace. Ile piękniej byłoby. Właśnie. Niestety od dekad mamy brak szacunku wobec zabytków. A dbanie o zabytki to choćby ekologiczne. I zachowywać oryginalne elementy (zdobienia, drzwI, okna, sklepienia) , bo takich obiektów jest w Polsce niestety coraz mniej. Wiele jest zeszpeconych i karygodnie zdewastowanych. Bez zabytków świat będzie paskudny, ponury, plastikowy, ciemnoszary I pusty! Już taki coraz czesciej jest.
Ernesto
2 lata temu
To wzmocnią naprawia zmodernizują i podniosą wartość a potem przedstawia ofertę wykupu
Iza
2 lata temu
U nas tak zawsze jest że michy nic nie słyszy i nic nie widzi dopiero jak się coś stanie to wszyscy są w szoku że mogło dojść do tragedii
VVV
2 lata temu
Kamienice sprzedać za 50 zł . Ludzi / lokatorów wyrzucić na bruk . Każdemu wyrzuconemu na bruk dać pudełko zapałek , wskazać drogę do Kabackiego lasu.
...
Następna strona