Spółka Hongbo Clean Energy Europe powstała w opolskiej strefie ekonomicznej. Zajmowała się produkcją oświetlenia. Tak było kiedyś. W pandemii przerzuciła się na maseczki.
Pracownicy, z którymi rozmawiała Nowa Trybuna Opolska, nie kryją niezadowolenia z sytuacji w firmie. Już za ubiegły miesiąc mieli otrzymać wypłatę z opóźnieniem, teraz sytuacja się powtórzyła.
- Od pracowników średniego szczebla słyszymy, że nie ma pieniędzy, bo właścicielkę ciągle trzeba prosić, żeby dała jakiś grosz - mówi pracownica, z którą rozmawiała dziennikarka NTO. - Przykładowo teraz mamy mnóstwo zamówień na maseczki, ale one nie wyjadą od nas, bo zamawiający życzy je sobie spakowane w kartoniki, a kartoników nie ma. Boimy się, że firma ogłosi upadłość, a my zostaniemy z niczym - nie kryje obaw.
O problemie z wypłatą wynagrodzeń wie Państwowa Inspekcja Pracy, która badała sprawę już w ubiegłym roku. Inspektorzy ponownie pojawili się w firmie w ubiegłym tygodniu.
- Jeśli pracodawca, mimo wcześniejszego wyciągnięcia konsekwencji, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a inspektor uzna, że ma to charakter uporczywy i złośliwy, może skierować sprawę do prokuratury - mówił Nowej Trybunie Opolskiej Tomasz Krzemienowski, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Opolu.
Według ustaleń NTO.pl osoby zasiadające w zarządzie spółki wyjechały do Chin.
Poprosiliśmy firmę mailowo o komentarz do sprawy. Jeśli otrzymamy odpowiedź, dołączymy ją do materiału.