W sprawozdaniu finansowym za 2023 r. spółka OCTF, właściciel marki 4F, poinformowała o trudnościach, z którymi musiała zmagać się w poprzednim roku. Wspomniano m.in. o ograniczeniach popytu związanych z pogorszeniem nastrojów konsumenckich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem OCTF były one wywołane "kontynuacją wojny na Ukrainie, wciąż wysoką inflacją, rosnącymi cenami paliw oraz cen energii a także zwiększonym poziomem zadłużenia i co za tym szło kosztami odsetkowymi" - czytamy w sprawozdaniu finansowym cytowanym przez portal dlahandlu.pl. Problemem miała być także nietrafiona - zdaniem spółki - kolekcja ubrań.
Producent 4F zwolnił 130 pracowników
Powyższe kłopoty właściciela 4F doprowadziły do zmniejszenia zamówień nowej kolekcji, ograniczenia inwestycji oraz zwolnień pracowników. Z pracą pożegnało się 130 osób. Te działania mają poprawić płynność finansową spółki.
Jak poinformowano w sprawozdaniu finansowym, w 2023 roku spółka trzeci rok z rzędu utrzymała poziom sprzedaży powyżej 1,3 mld zł, zamykając okres obrachunkowy wartością 1379 mln (spadek o -5,3 proc. r/r). Jak czytamy, wynik operacyjny spółki ukształtował się na poziomie 14,1 mln złotych przy rentowności operacyjnej 1,02 proc. Oznacza to spadek efektywności w porównaniu do roku 2022. W ubiegłym roku rozpoczął się również proces likwidacji spółki serbskiej należącej do OTCF.
"Strata odnotowana przez spółkę za 2023 r. wyniosła 17,491 mln zł" - podano.
Dla porównania, w sprawozdaniu za 2022 r. firma podała, że mocno wzrosły jej przychody (o 31 proc., do 1,45 mld zł), natomiast rentowność operacyjna z rekordowych 12,1 proc. w 2021 r. skurczyła się do 4,85 proc. W ciągu ostatniej dekady niższa była tylko raz, w 2019 r.
Netto spółka zarobiła w ubiegłym roku 36,3 mln zł wobec 106,8 mln zł w 2021 r. Informuje, że pośrednio i bezpośrednio przekazała do polskiego budżetu (z tytułu CIT, VAT, PIT i różnych składek) 260 mln zł.
4F to znana, polska marka ubrań sportowych. Jej kolekcje odzieżowe promowali popularni, polscy sportowcy tacy jak np. Robert Lewandowski czy Kamil Stoch.