Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Protest nauczycieli. Fiasko rozmów "Solidarności" z minister Zalewską, szef związku jedzie do Krakowa

346
Podziel się:

Nauczycielska "Solidarność" nie porozumiała się z minister Anną Zalewską podczas wtorkowych rozmów w Warszawie. Szef oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa postanowił pojechać do Krakowa ze śpiworem wesprzeć protestujących związkowców, którzy okupują miejscowe kuratorium.

Anna Zalewska nie porozumiała się ze związkowcami z "Solidarności". To może oznaczać zaostrzenie protestu.
Anna Zalewska nie porozumiała się ze związkowcami z "Solidarności". To może oznaczać zaostrzenie protestu. (Tomasz Jastrzębowski/REPORTE)

O fiasku rozmów jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Spotkanie Komisji Krajowej "Solidarności" i szefa z oświatowej "Solidarności" Ryszarda Proksy z minister Anną Zalewską zostało zorganizowane dzień po rozpoczęciu protestu okupacyjnego w Małopolskim Kuratorium Oświaty.

- Minister Zalewska ponownie wysłuchała naszych postulatów, ale nie zaproponowała niczego nowego, dlatego rozmowy okazały się bezowocne - mówi money.pl rzeczniczka oświatowej "Solidarności" Olga Zielińska.

- Przewodniczący Proksa podjął decyzję o wyjeździe do Krakowa, gdzie protestujących związkowców poinformuje o przebiegu rozmów z minister Zalewską - mówi Zielińska. - Dołączy do protestu, ma z sobą śpiwór - odpowiada, zapytana, czy szef związku dołączy do okupacji kuratorium w Krakowie.

Zobacz także: Obejrzyj: "Jeśli rząd nie będzie reagował, protest może zostać zaostrzony"

Jak podkreśla Zielińska, "nauczyciele nie walczą już wyłącznie o podwyżki płac, lecz także o godność". Wyjaśnia, że wiele wypowiedzi polityków obozu rządzącego nauczyciele odebrali jako "policzek". Jako przykład podaje głośne słowa Krzysztofa Szczerskiego o "celibacie" i 500+.

- W tej sytuacji jedyną osobą, która może zażegnać ten kryzys, jest premier Mateusz Morawiecki - mówi przedstawicielka oświatowej "Solidarności". - Nie chcemy, by cała sytuacja negatywnie odbiła się na uczniach, robimy wszystko by do tego nie dopuścić - dodaje.

Nauczyciele z "Solidarności" domagają się przede wszystkim 15-procentowej podwyżki płac z wyrównaniem od stycznia 2019 r., a następnie kolejnej podwyżki o 15 proc. od stycznia 2020 r. Chcą też gruntownej zmiany zasad wynagradzania nauczycieli i powiązania ich pensji ze wskaźnikami makroekonomicznymi, takimi jak średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej.

Diametralnie odmienny komunikat po rozmowach z "Solidarnością" wydało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort Anny Zalewskiej podkreślił, że NSZZ „Solidarność” wraz z innymi związkami zawodowymi to ważni partnerzy rozmów z MEN".

"Przedmiotem rozmów ze stroną solidarnościową była aktualna sytuacja nauczycieli. Obu stronom zależało na przedstawieniu obiektywnej sytuacji, z wyraźnym zaakcentowaniem dokonanych już lub będących w trakcie realizacji postulatów związków zawodowych, w tym podwyżek płac nauczycieli" - czytamy w komunikacie MEN.

"Obie strony zapewniły, że dołożą wszelkich starań, by napięta sytuacja, która ma miejsce chociażby w siedzibie Małopolskiego Kuratora Oświaty, wróciła do normy. Uczestnicy spotkania umówili się na dalsze rozmowy w sprawie ewentualnych nowych rozwiązań. Wkrótce zostanie podany termin kolejnego spotkania" - napisano.

Nauczycielska "Solidarność" to kolejny po ZNP związek, który domaga się od rządu zmian w oświacie i przystępuje do strajków. "Solidarność", tak jak ZNP, żąda po 15 proc. podwyżki w dwóch kolejnych latach, co łącznie daje 1000 zł. Do tego domaga się zrezygnowania z wydłużonej ścieżki awansu nauczycieli oraz rezygnacji z nowego systemu oceny ich pracy.

- Przyjazd upoważnionego lub pełnomocnego przedstawiciela rządu i merytoryczna rozmowa nad naszymi postulatami - taki warunek przerwania protestu w Krakowie przedstawia Zbigniew Świerczek, zastępca przewodniczącej sekcji oświaty regionu małopolskiego NSZZ "Solidarność".

- My już ponad trzy lata czekamy, by ten rząd, który jak by było, popieraliśmy, spełnił swoje obietnice i nasze oczekiwania - mówi money.pl Świerczek. - Nawet członka rodziny, kiedy nie słucha naszych uwag, trzeba w określony sposób zdyscyplinować - dodaje.

- Daliśmy dość dużo czasu rządowi na to, aby nasze żądania dotyczące godnego bytu nauczycieli po prostu zrealizował. Ta cierpliwość się po prostu wyczerpała - stwierdza.

- Od półtora roku uczestniczyliśmy we wszystkich pracach zespołu do spraw statusu zawodowego nauczycieli, powołanego przez panią minister i wierzyliśmy, że będą wypracowane rozwiązania satysfakcjonujące nauczycieli - mówi. Tłumaczy, że głównie chodziło o powiązanie płac z nauczycieli ze wzrostem średniego wynagrodzenia w gospodarce.

Protesty trwają także w innych miastach. Kilkuset nauczycieli z oświatowej "Solidarności" we wtorek pikietowało przed urzędem wojewódzkim w Katowicach. - Walczymy o siebie i o dzieci, żeby im było lepiej. Rząd kłamie, chce nas skłócić z rodzicami, dziećmi. My im nie chcemy zrobić krzywdy. My walczymy o godne życie - mówili związkowcy cytowani przez Radio Zet.

Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zrzesza około 200 tysięcy nauczycieli, 8 kwietnia jako datę rozpoczęcia planowanego strajku podał 4 marca. Jednocześnie ZNP ogłosił rozpoczęcie referendum strajkowego, które potrwa do 25 marca. Z szacunków ZNP wynika, że do strajku może przystąpić nawet ponad 80 proc. szkół.

Pod koniec ubiegłego tygodnia również Forum Związków Zawodowych Solidarność-Oświata ogłosiło referendum strajkowe, które zdecyduje o rozpoczęciu protestu. Skupiające kilkanaście tysięcy nauczycieli FZZ Solidarność-Oświata przeprowadzi referendum wśród swoich członków do 22 marca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(346)
WYRÓŻNIONE
ega
6 lat temu
Nauczyciele! Polacy popierają was! Wasze godne zarobki są miarą cywilizacji Polski.
Andrzej
6 lat temu
TAK MA BYC. POCZATEK KONCA TEJ BANDYCKIEJ ZMIANY. ROBOTNICY OBALILI KOMUNIZM , A NAUCZYCIELE NIECH OBALA PIS
zzz
6 lat temu
Przepraszam, za to że jestem nauczycielem, przepraszam, że studiowałem pięć lat, aby dołączyć do grona polskiej inteligencji, przepraszam za to, że moja praca ma swoją specyfikę, która jest taka, a nie inna ze względu na dobro dzieci, a nie dla mojej wygody (wakacje, ferie, inne dni wolne), przepraszam, że nie muszę chodzić w roboczym ubraniu i pracować fizyczne 8 godzin dziennie, przepraszam za to, że część mojej pracy mogę zabrać do domu i tam ją solidnie wykonywać, przepraszam za to, że moja praca to również czytanie książek, wyjazdy na szkolenia i inne takie tam nikomu niepotrzebne bzdety. Przepraszam, że nie jestem tak jak wy zazdrosny, zgorzkniały, z przerośniętym ego, a jednocześnie zachwianym poczuciem wartości. I za to, że odnajduję radość w swoim życiu i umiem się cieszyć nie z tego, że kogoś obrażę, poniżę i zakwestionuję wartość jego pracy, ale z tego, że jestem kim jestem. Naprawdę jeszcze raz bardzo przepraszam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (346)
Pytak
6 lat temu
Gdzie pani kapitan statku Zalewska? Jednostka tonie potrzebne wazne, madre decyzje a ona spi?
emeryt
6 lat temu
Jestem z Wami. Od Was zależy jak będą wykształcone nasze dzieci i wnuki. A od nich zależy przyszłość. Może wreszcie do rządu trafią osoby, które będą dbały o wszystkich a nie tylko o własną kieszeń.
998
6 lat temu
Zrobiłem sobie odbitkę zdjęcia pani Zalewskiej i postawiłem przy cukiernicy = żadne dziecko nie chce cukru!!!!
obserwarot
6 lat temu
W szkole szczególnie integracyjnej są dzieci potrzebujące pomocy czy nauczyciele się nimi zajmują?Skąd od tego jest pomoc nauczyciela pracująca za minimalną krajową o nich nikt się nie upomni a w szczególności pan Bednarz Oni ne mają podpisanej post komunistycznej karty gwarantującej przywileje
Pseudosolidar...
6 lat temu
"Przewodniczący Proksa podjął decyzję o wyjeździe do Krakowa, gdzie protestujących związkowców poinformuje o przebiegu rozmów z minister Zalewską ", a następnie przy błyskach fleszy udzieli ekskluzywnego wywiadu w TVP info o zbliżającym się porozumieniu
...
Następna strona