Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Protest pod kancelarią premiera. "Stawką jest być albo nie być" branży hutniczej

21
Podziel się:

W środę 23 października branża hutnicza będzie protestować przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Związkowcy liczą na "ratunek upadającego zakładu pracy" Huty Częstochowa oraz zwrócą uwagę na Zielony Ład, który jest zagrożeniem dla całej branży.

Protest pod kancelarią premiera. "Stawką jest być albo nie być" branży hutniczej
Protest branży hutniczej pod KPRM. Zdj. ilustracyjne (Getty Images, CFOTO, NurPhoto)

Pod koniec lipca sąd ogłosił upadłość huty Liberty Częstochowa, wyznaczając syndyka masy upadłościowej. Jak pisaliśmy na money.pl Pracownicy huty Liberty Częstochowa nie otrzymali postojowego, a syndyk szuka pieniędzy u władz państwowych oraz podmiotów prywatnych. Kilka firm jest zainteresowanych wydzierżawieniem zakładu, ale wszystko zależy od decyzji sądu. - Jesteśmy mocno zaniepokojeni - słyszymy wśród pracowników.

- Sytuacja jest zła, ale do uratowania. Za dwa miesiące sytuacja będzie bardzo zła. Mamy kilka tygodni, żeby poczekać i liczymy na to, że w tym czasie sąd się wypowie - ocenił w rozmowie z money.pl Robert Gonera, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w hucie Liberty Częstochowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miliarder zdradza, co jest najważniejsze w biznesie - Władysław Grochowski w Biznes Klasie

Hutnicy biorą sprawy w swoje ręce i będą 23 października o godzinie 11 protestować przed KPRM. Chcą wyrazić swój sprzeciw wobec braku zdecydowanych działań rządu w sprawie "ratowania upadającego zakładu pracy".

- Nasz protest ma na celu przekonać polski rząd do udzielenia pożyczki syndykowi na utrzymanie zakładu i załogi do czasu wyboru nowego inwestora. Chodzi o symboliczną wręcz kwotę 15 mln zł zwrotnej i oprocentowanej pożyczki. Stawką jest być albo nie być jedynego producenta blachy grubej w Polsce. Blachy, która może być wykorzystywana do budowy wież wiatrowych, czy też produkcji wojskowej, w tym czołgów K2 - ocenił Gonera, cytowany przez tysol.pl.

"Hutnictwo się zwija"

Hutnicy dodają, że problemy ma nie tylko huta w Częstochowie. Cała branża martwi się o swoją przyszłość i brak rozwoju przemysłu stalowego, o czym pisaliśmy na money.pl. Dlatego środowy protest traktują jako głos sprzeciwu przeciwko brakom w inwestycjach i stagnacji całego przemysłu stalowego.

- Kończy się era przemysłu hutniczego w Polsce. "Andrzeja" zlikwidowano, a wcześniej Alchemia zamknęła kuźnię "Batory". Tymczasowo zawieszono produkcję w hucie "Pokój" w Rudzie Śląskiej, zamknięto rurownię w Krakowie, ze względów właścicielskich niepewna jest przyszłość Huty "Ostrowiec". Ogłoszono upadłość huty "Liberty" Częstochowa, gdzie sytuacja jest dramatyczna i od roku nie wyprodukowano ani jednej tony stali - wyliczał w rozmowie z nami Dariusz Brzęczek, przewodniczący "Solidarności" w regionie opolskim.

Branża hutnicza mówi o "armagedonie" przechodzącym przez rynek stali. Wpływać ma na to m.in. polityka klimatyczna UE. W efekcie spada produkcja stali w Polsce - w 2017 r. wyniosła 10,33 mln ton, a zużycie w naszej gospodarce odpowiadało 13,6 mln ton. Natomiast w 2023 r. wyprodukowano 6,40 mln ton stali.

W sierpniu list do minister przemysłu Marzeny Czarneckiej napisali też związkowcy MK WZZ Sierpień'80. Stanęli w obronie zamkniętej walcowni średniej Huty Pokój Profile w Rudzie Śląskiej.

"Na konkurencyjność i atrakcyjność produktu ma wpływ wiele czynników. Należą do nich również w bardzo dużym stopniu koszty zużywanych do produkcji mediów - prąd, gaz, woda. Stosunkowo niewielkie nakłady pozwolą zmniejszyć te koszty. Co do wody konieczne jest zainwestowanie w modernizację rurociągu, z kolei wysoka cena gazu została wynegocjowana przez grupę zakupową Węglokoks i ceny te budzą wiele kontrowersji. Można też zmniejszyć koszty, wprowadzając organizację pracy na walcowni w systemie kampanijnym. Zarząd nieformalnie deklaruje wstrzymanie produkcji do końca pierwszego kwartału 2025 r." - czytamy w liście.

Związkowcy dodali jednak, że "wznowienie produkcji po tak długim czasie oraz po wielokierunkowej alokacji pracowników będzie bardzo trudne a wręcz niemożliwe. Utrata wykwalifikowanych pracowników w tej specyficznej branży będzie niemożliwa do odtworzenia. Naszym zdaniem konsekwencje wstrzymania/zakończenia produkcji kształtowników gorącowalcowanych są daleko idące. Utrata rynku to tylko jeden z efektów tej decyzji" - dodano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
praca
przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Franc
miesiąc temu
Ludzie to za PIS-u huta staneła cały 2023 to jeden wielki posstój ostatni wpis produkcyjny to bodajże 3 lipca 23jak dobrze pamiętam gdzie wtedy byliście do K.N...
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
POLAK
miesiąc temu
BRAWO TUSK LIKWIDUJ W KONCU NA CIEBIE GLOSOWALI
POLAK
miesiąc temu
DO 4 LAT NIE BEDZIE W TYM KRAJU NIC ALE W KLAPACH BEDZIECIE MIELI USMECHNIETE SERDUSZKA HAHAHHA
gosc
miesiąc temu
Dalej p.Premierze realizować co ustalone nie patrzeć na nic. Niech przejrzą na oczy co zrobili i na kogo głosowali. Nie rozmawiać z nikim a jak ktoś protestuje to niech sobie protestuje.Do przodu na maxa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
dariusz
4 tyg. temu
covebo w porządku, kasa zawsze na czas, roboty różne, warto jak chcesz wyjechać.
Julka
miesiąc temu
Duduś z Solidarności idź do kaczorka on ma na wszystko receptę najlepiej nich się wytłumaczy dlaczego dziś trzeba ponosić konsekwencję jego decyzji (nich nie mówi że nie wiedział bo nie ogląda TVN )
fdtu
miesiąc temu
Plemiel tylko siłowe wejścia POjmuje ???
ER65UY
miesiąc temu
PREMIER --ROZUMIE TYLKO SIŁOWE WEJŚCIA --jak to on je rozumie --PO DOBROCI NIC NIE WSKÓRACIE ???
Warszawiak
miesiąc temu
Salzgitter i Thyssen się cieszą...
...
Następna strona