W środę 25 listopada na ulice dużych miast m.in. Warszawy, Białegostoku, Bydgoszczy, Katowic, Kielc, Krakowa, Łodzi, Płocka, Poznania, Rzeszowa, Trójmiasta wyjadą kolumny taksówek.
To protest branży przeciwko nieuwzględnieniu pomocy dla jej przedstawicieli w rządowej pomocy. Termin protestu nie jest przypadkowy bowiem to właśnie tego dnia Senat obraduje nad projektem ustawy ws. przeciwdziałania skutkom Covid 19.
"Mimo pism oraz wcześniejszych protestów poprawki uwzględniające taksówkarzy w tarczy zostały odrzucone w Sejmie" - piszą organizatorzy z Ogólnopolskiego Porozumienia Taxi.
Jak argumentują, w związku z wprowadzonymi obostrzeniami w postaci zamknięcia lokali gastronomicznych, pubów, dyskotek, kin, teatrów, a także szkół i uczelni wyższych, przychody uzyskiwane przez taksówkarzy zmalały nawet o 90 proc.
"Brak pomocy finansowej ze strony rządu skutkować będzie bankructwem tysięcy polskich przedsiębiorców trudniących się zarobkowym przewozem osób taksówką" - twierdzą.
W każdym z miast lokalny organizator złoży petycję do rządu we właściwym urzędzie wojewódzkim lub regionalnej siedzibie partii Prawo i Sprawiedliwość.
W skład Ogólnopolskiego Porozumienia Taxi wchodzą przedstawiciele największych krajowych organizacji środowiskowych taksówkarzy.