Relacje polski rząd - Unia Europejska są coraz bardziej napięte. Linia sporu przebiega wzdłuż zapisów o zasadach wypłat środków z budżetu wspólnoty. Komisja Europejska nie zmienia zdania - trzymanie się zasady praworządności jest zgodne z tym, co ustalili przywódcy podczas szczytu w lipcu.
To odpowiedź do przywódców Polski i Węgier. Victor Orban i Mateusz Morawiecki przyjęli w czwartek w Budapeszcie wspólną deklarację, w której krytykują pomysł warunkowości wypłat pieniędzy z unijnej kasy.
Tzw. tarcza 6.0. W sobotę głosowania w Sejmie
Według obu polityków, uzależnienie wypłat od zasady praworządności jest niezgodne z porozumieniem osiągniętym przez szefów państw i rządów na lipcowej Radzie Europejskiej.
Komisja Europejska, jak wspomnieliśmy wcześniej, nie zgadza się z tą oceną. unijni urzędnicy przypominają też, że zasada praworządności ma dotyczyć nie tylko Polski i Węgier, ale wszystkich członków UE.
- Nie ma naszej zgody, i to podkreślaliśmy już od jakiegoś czasu, na wiązania środków unijnych z nieobiektywnymi, arbitralnymi kryteriami - powiedział w piątek w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.
Dodał, że argumenty polskiego rządu zostały przyjęte przez kanclerz Niemiec. - Czekamy na kwestie związane z ewentualnymi innymi propozycjami - podkreślił.
Polski rząd liczy na to, że przed szczytem Rady Europejskiej, który ma odbyć się w dniach 10-11 grudnia, na stół trafi nowa propozycja do negocjacji.