Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|

Przeciążenie pomaganiem. Bycie zbyt uczynnym dla innych w pracy może się na tobie zemścić

12
Podziel się:

Pomaganie innym w pracy jest dla wielu naturalne. Okazuje się jednak, że często robimy to kosztem naszej osobistej produktywności i kreatywności — uważa Jennifer Smith, dyrektor generalna i współzałożycielka Scribe, absolwentka Princeton i Harvard Business School.

Przeciążenie pomaganiem. Bycie zbyt uczynnym dla innych w pracy może się na tobie zemścić
Poświęcanie większej ilości czasu na pracę zespołową powoduje spowolnienie w wykonywaniu podstawowych zadań. To z kolei często przekłada się na wydłużenie czasu pracy do godzin wieczornych, a nawet weekendów, co większa ryzyko wypalenia zawodowego (Getty Images, Luis Alvarez)

Przeciążenie pomaganiem

Jak mówi Smith portalowi fastcompany.com, zdarza się często, że pracownicy z długim stażem, którzy mają dużą wiedzę na temat struktur i procesów w swojej firmie, są proszeni przez swoich mniej doświadczonych kolegów o udzielenie instrukcji lub zatwierdzenie niektórych działań. Wymaga się od nich, aby ponosili większość odpowiedzialność niż inni – jeśli oni nie pomogą, niektóre zadania mogą czekać w kolejce kolejne godziny czy też dni.

Przeciążenie pomaganiem może mieć negatywny wpływ na wydajność w pracy oraz na samopoczucie osoby, która ciągle jej udziela. Smith uważa, że jest niezwykle ważne, aby firmy umożliwiały swoim pracownikom ochronę ich czasu i zdrowia tak, aby ich instynkt bycia pomocnym nie powodował więcej szkód niż pożytku.

Coraz więcej czasu na pomoc, a nie na działanie

Czas poświęcony na współpracę wzrósł dramatycznie w ciągu ostatniej dekady. Według firmy zajmującej się doradztwem w zakresie zarządzania strategicznego McKinsey poczta elektroniczna i inne działania związane ze współpracą wewnętrzną pochłaniają 42 proc. czasu przeciętnego pracownika, pozostawiając mu coraz mniej na bardziej skoncentrowaną pracę indywidualną.

Problem pogłębił się w czasie pandemii. Z powodu przeniesienia biur do domów nie można już było zadać szybkiego pytania "przez biurko". Aby pomóc innym, korzystało się z narzędzi komunikacji zdalnej, które zabierały więcej czasu. Według badania przeprowadzonego przez Microsoft w czasie pandemii czas połączeń głosowych i wideo podwoił się, a ruch w wiadomościach wzrósł o 65 proc. w niektórych zespołach. Z kolei Uber prześledził wykorzystanie narzędzi wykorzystywanych do spotkań online i wskazał, że ich gwałtowny wzrost spowodował spadek o 30 proc. co najmniej dwóch godzin nieprzerwanej pracy nad konkretnym zadaniem lub projektem.

Wypalenie zawodowe

Zdaniem Smith poświęcanie większej ilości czasu na pracę zespołową powoduje spowolnienie w wykonywaniu podstawowych zadań. To z kolei często przekłada się na wydłużenie czasu pracy do godzin wieczornych, a nawet weekendów, co większa ryzyko wypalenia zawodowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dodatkowe koszty pracy zdalnej. Kto będzie płacił? „Ustawodawca jest spóźniony”

Firma Lucid przeprowadziła ankietę wśród 1000 pełnoetatowych pracowników i odkryła, że 37 proc. osób, które pracują zdalnie co najmniej trzy dni w tygodniu, twierdzi, że ciągłe powiadomienia z narzędzi do współpracy negatywnie wpływają na ich kreatywność. Co więcej, inne badania wskazują, że jeśli ktoś przerywa pracownikowi niezależnie czy na 30 sekund, czy na godzinne spotkanie – ponowne skupienie się na zadaniu może zająć nawet 20 minut.

Taktyki chroniące kreatywność

Jennifer Smith wskazała kilka taktyk, które mają ochronić produktywności kreatywność pracowników. Wśród nich wymieniła między innymi rezerwowanie czasu na konkretne zadania w kalendarzu widocznym dla innych członków zespołu po to, aby w tym czasie móc nie odpowiadać na mało ważne wiadomości.

Dyrektor generalna zaleca również ustalanie porządku spotkań oraz wyznaczenie stałych posiedzeń, które mają być poświęcone rozwiązywaniu konkretnych problemów.

Smith rekomenduje również, aby jasno stawiać granicę, a co za tym idzie - trzymać się wyznaczonych godzin pracy, aby chronić swoje zasoby i utrzymywać równowagę między pracą zawodową a życiem prywatnym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
Ja.
3 lata temu
To fakt. Nadmierne pomaganie przynosi odwrotny skutek. Po pewnym czasie zauważysz że zwyczajnie kogoś wyręczarz w jego obowiązkach pozostawiając swoje sprawy. Po pewnym czasie twoja pomoc staje się obligatoryjna i to co miało być twoją pomocą jest już twoim obowiązkiem. Oczywiście szef tego nie wie bo wszystko kręci się normalnie. Szef tylko oczekuje normalności, nie lubi problemów. W tej całej sytuacji zaczynasz się czuć wykorzystany i tracisz chęć do dalszej współpracy w tej firmie. Twoje rozdrażnienie nie da się ukryć. Inni to zauważą i zwyczajnie zrobią z ciebie dziwaka. Niestety ci którzy są chętni do pomocy najczęściej są wykorzystywani przez tych którzy mają zdolności adaptacyjne w zespole i nie koniecznie są fachowcami.
Nie pomagam
3 lata temu
To prawda. Jak przyjechałam do Wielkiej Brytanii i znałam angielski to wszyscy Polacy chcieli, żeby im pomagać w załatwianiu różnych spraw. Wydawało mi się, że tak trzeba i że będą za to wdzięczni, niestety myliłam się i to bardzo.
Adam
3 lata temu
Najgorzej jest kiedy młodsi mniej doświadczeni, dowodzą starszymi bardziej doświadczonymi w sposób błędny ,chcąc ich uczyć swoich źle wyrobionych nawyków i teoretycznych poglądów i instrukcji wyrobionych z Youtube i telefonicznych rozmów ze znajomymi ,że niby to tak a tamto tak trzeba zrobić ,mijających się z właściwymi potrzebami ,przy niskim stanie umiejętności emocji współpracy i emocji międzyludzkich .Duże ego ,niskie poczucie własnej wartości ,sposób myślenia z innej dziedziny nie po wykształceniu, nieszczerość ,wstyd przed własną porażką,że się czegoś nie wie ,brak doświadczenia na produkcji ,gdzie nikt ci nad głową nie stoi ale wymaga się wyników ilościowych i jakościowych na równi z innymi powoduje ,że współpracujący z takimi ludźmi, odbierają takie codzienne doświadczenie jak udrękę .I trzyma ich przy takim wyzwaniu sprawa finansową lub rodzinna .Tyle że jest coś takiego jak zmęczenie materiału.Wszystko do czasu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Biurwa
2 lata temu
może w sektorze prywatnym funkcjonuje pomaganie, bo ma tym zależy szefowi, żeby nowi pracownicy zostali wdrozeni, wiec wymaga naturalnego przekazywania wiedzy od starszych stażem, tam tez pracuje inny typ człowieka niż w budżetówce, gdzie pracują zazwyczaj odpady społeczne, które są zachłanne na wszystko i zakompleksione, dlatego nie chcą dzielić się wiedzą, bo takie tez mają charaktery. w budżetówce tez jest większy wyścig szczurów niż w korpo, choć i tak nie ma się o co bić, ale są tak tępi, ze tego nie wiedzą. tam nie chodzi o podnoszenie efektywności dla całej organizacji, a jedynie własnych wyników, a najłatwiej wybić się na tle miernych wyników nowych współpracowników. jest DRAMAT! że to państwo i jego jednostki jeszcze działają, to tylko chyba siłą rozpędu, ale i tak widać jak działa to państwo. nieudolnie, dzięki swoim pracownikiem od najwyższego do najniższego szczebla.
Rkk
3 lata temu
Jakie pomaganie? Teraz mówi się : delegowanie obowiązków, praca zespołowa, doszkalanie( kij że pół roku ktoś pracuje ale musi się doszkolić). Pracodawca nie rozumie różnicy pomiędzy pomaganiem a robieniem za kogoś. Ważne żeby ogółem robota była zrobiona i tyle. A że jeden robi za 1.5 człowieka a drugi za 0.5 to nie istotne.
Ala
3 lata temu
Ja też nareszcie znalazłam nową pracę, którą lubię i w której się spełniam. Dobrą decyzją było ukończenie Studium Pracowników Medycznych i Społecznych na kierunku technik usług kosmetycznych.
Eee
3 lata temu
Wystarczy być asertywnym i odesłać do kierownika, on odpowiada za doszkalanie pracowników
AQQ
3 lata temu
taki sam efekt obserwujemy w Polsce patrząc na działania rządu wobec ukaińców - rządzący po prostu przesadzają nadmiernie dociążając Polaków !