Warszawski Sąd Okręgowy rozstrzygnął sprawę pozwu zbiorowego niemal 400 firm, które domagały się rekompensaty za straty wynikające z ograniczeń nałożonych przez rząd w czasie pandemii COVID-19. W wyroku uznano, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone poprzez niezgodne z prawem działania organów władzy.
Pozew, który wpłynął do sądu w 2021 roku, dotyczył m.in. firm z branży turystycznej, gastronomicznej oraz hotelarskiej. Właściciele podkreślali, że lockdowny zostały wprowadzone na podstawie rozporządzeń, a nie ustaw, co naruszało konstytucyjne prawa do prowadzenia działalności gospodarczej.
Adwokat Amadeusz Borkowski z kancelarii Dubois i Wspólnicy, reprezentującej poszkodowanych przedsiębiorców, wyjaśnił, że sąd nie tylko przyznał im rację, ale również uznał, iż rząd miał obowiązek wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, zamiast stosować ograniczenia na podstawie rozporządzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pandemiczne restrykcje a odpowiedzialność państwa
Zdaniem prawników rząd Mateusza Morawieckiego, decydując się na lockdowny, powinien był skorzystać z rozwiązań przewidzianych w konstytucji. Stan klęski żywiołowej wymusiłby bowiem automatyczne wypłaty odszkodowań, co było niekorzystne z perspektywy budżetu państwa - czytamy.
Jacek Dubois, jeden z prawników reprezentujących przedsiębiorców, przypomniał, że już w 2020 roku wielu ekspertów ostrzegało, iż decyzje rządu naruszają podstawowe prawa obywatelskie.
Premier i minister zdrowia, ograniczając możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, przekroczyli swoje uprawnienia – podkreślił Dubois w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Były premier i minister zdrowia trafią pod lupę prokuratury?
Sąd uznał, że przedsiębiorcy, którzy zostali zmuszeni do zamknięcia swoich firm, ponieśli zarówno rzeczywiste straty, jak i utracone korzyści, co obliguje państwo do ich rekompensaty.
Wyrok warszawskiego sądu otwiera kolejną kwestię – odpowiedzialność polityczną i karną osób, które podejmowały decyzje dotyczące pandemicznych restrykcji. Prawnicy wskazują, że były premier Mateusz Morawiecki oraz ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski mogą zostać objęci postępowaniami prokuratorskimi - podała "GW".
Dubois zaznaczył, że prokuratura powinna przeanalizować, czy władze rządowe nie przekroczyły swoich kompetencji. - To sprawa, w której mówimy o dziesiątkach tysięcy poszkodowanych osób i firm – zaznaczył.
Jak rozliczyć PIT online? Instrukcja
Mimo korzystnego wyroku, rekompensaty otrzymają tylko te firmy, które w odpowiednim czasie złożyły pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Borkowski podkreślił, że sprawy tego typu przedawniają się po trzech latach, co oznacza, że wielu przedsiębiorców, którzy nie zdecydowali się na dochodzenie swoich roszczeń, straciło możliwość uzyskania odszkodowania.
Prawnicy wskazują, że liczne firmy rezygnowały z pozwów w obawie przed represjami ze strony ówczesnej władzy. Obecnie, w obliczu wyroku sądu, pojawiają się głosy, że temat odszkodowań powinien zostać ponownie przeanalizowany na poziomie legislacyjnym.
Decyzja sądu może mieć dalekosiężne skutki, nie tylko dla przedsiębiorców, ale także dla klasy politycznej - zauważa "Gazeta Wyborcza". Eksperci wskazują, że jest to pierwszy tak wyraźny sygnał, iż działania rządu w czasie pandemii były niezgodne z prawem.
Nie jest wykluczone, że kolejne grupy poszkodowanych również zdecydują się na dochodzenie swoich roszczeń, a temat odszkodowań za lockdowny stanie się elementem politycznej debaty.