Tatiana Laletina miała dwukrotnie dokonać zdrady stanu, przekazując pieniądze na rzecz ukraińskiej armii. Najpierw młoda kobieta przekazała 10 dol. na ukraiński fundusz w dniu wybuchu wojny 24 lutego 2022 r. Wtedy Laletina miała 19 lat.
W wyniku prowadzonego śledztwa agenci FSB odkryli, że studentka dokonała kolejnej wpłaty - w kwietniu 2022 r. przekazała 20 dol. "The Moscow Times" pisze, że służby włamały się jej do telefonu.
Kobietę aresztowano w lutym tego roku w Tomsku na Syberii. Gazeta podkreśla, że za zdradę stanu grozi od 12 do 20 lat więzienia. Jednak w trakcie niejawnego procesu zadecydowano o niższym wymiarze kary.
"Wróciłam do swojej celi i ucieszyłam się. Tylko dziewięć lat!" - napisała Laletina w liście do przyjaciółki, który cytuje "The Moscow Times". Nagranie z aresztowania kobiety pokazywano w rosyjskiej telewizji. Tatiana Laletina studiowała edukację wczesnoszkolną na państwowej uczelni w Tomsku.
To nie pierwsze zatrzymanie
Rosyjskie służby w ubiegłym roku aresztowały inną Rosjankę pod zarzutem zdrady stanu. Mieszkanka Moskwy również wpłaciła datek dla ukraińskiej armii. Kobietę zatrzymano, gdy próbowała uciec za granicę.
Według niezależnego portalu Meduza sprawy karne dotyczące zdrady stanu są w Rosji rozpatrywane za zamkniętymi drzwiami. Bardzo często opinia publiczna dowiaduje się o nich dopiero wtedy, gdy pojawia się informacja o wyroku.