Sytuacja finansowa Telewizji Polskiej jest fatalna po tym, jak na początku lutego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) postanowiła, że 158 mln zł z abonamentu radiowo-telewizyjnego zostanie przekazane do depozytu sądowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Swoją decyzję KRRiT uzasadnił stanem "chaosu prawnego powstałego w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji wywołanego decyzjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w tym z dnia 27 grudnia 2023 r. oraz 29 grudnia 2023 r., a podjętymi z rażącym naruszeniem prawa, o rozwiązaniu spółek mediów publicznych, postawieniu ich w stan likwidacji, odwołaniu ich organów oraz powołaniu likwidatorów".
Także rząd wstrzymał wypłatę rekompensaty, którą w ostatnich latach otrzymywały media publiczne: Telewizja Polska, Polskie Radio i 17 regionalnych rozgłośni publicznych - przypomina serwis Wirtualnemedia.pl.
Z informacji portalu wynika, że problem zaległych płatności dotyka kolejne osoby, które współpracują z TVP na zasadzie umowy B2B. Nie otrzymały one wynagrodzenia za grudzień ubiegłego roku i kolejne miesiące.
- Są sfrustrowani. Chodzi o tych dziennikarzy, którzy rozpoczęli ostatnio współpracę z telewizją publiczną w formie B2B, a nadal nie dostali żadnej wypłaty. Niektórzy czekają na przelew od stycznia, a pytając o to kierownictwo spotkali się z brakiem reakcji - mówi w rozmowie z portalem jeden z anonimowych pracowników TVP.
Pat w TVP. Minister zapewnia: pieniądze będą
Przelewu nie ma, a podatki trzeba płacić
Jak informuje serwis, po zmianie władz TVP do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI) przyszło wielu dziennikarzy i prezenterów, którzy zastąpili dotychczasowe twarze newsów TVP. Jednocześnie część wydawców czy redaktorów została w zespole i ich także dotyczy problem braku przelewów.
- Fakturę wystawiłem 31 grudnia. Teoretycznie według systemów TVP płatność powinna nastąpić 10 lutego. Otrzymywałem zapewnienia, że przelew na pewno przyjdzie. Potem usłyszałam, że przelewy mają być zablokowane powyżej 25 tys. złotych i mają mi zapłacić po 20 lutego. Nadal nic nie przyszło, a podatki trzeba płacić. Sytuacja finansowa jest trudna - mówi w rozmowie z portale Wirtualnemedia.pl jeden z pracowników.
Rozmówca serwisu dodaje, że pierwszy raz w jego współpracy z TVP dochodzi do takiej sytuacji. Wobec braku przelewów był zmuszony "upłynnić część własnego majątku".
Proszą o zawieszenie obowiązku opłacania składek
Bogdan Wiśniewski, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w TVP, przyznaje, że kondycja finansowa spółki jest trudna. - Sytuacja jest niekiedy dramatyczna, bo część członków naszego związku zwraca się nawet z prośbą o zawieszenie obowiązku płacenia składek z uwagi na ich własną trudną sytuację finansową - mówi Wiśniewska w rozmowie z portalem.
Co z pieniędzmi dla TVP? KRRiT podjęła decyzję
Od postawienia 27 grudnia TVP w stan likwidacji przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza spółką zarządza likwidator Daniel Gorgosz, natomiast Tomasz Sygut, mianowany 19 grudnia przez nowy skład rady nadzorczej na prezesa, przeszedł na stanowisko dyrektora generalnego. W ubiegłym roku Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku - informuje serwis.