Wańka wstańka, gil (ptak), niebieska fala czy biały domek – wylicza ostatnie broszki Elviry Nabiulliny serwis Bloomberg. Okazuje się, że każdy symbol był celowo dobrany do tematu spotkania lub konferencji.
Nabiullina prawdopodobnie zaczęła komunikować się za pomocą broszek w marcu tego roku. Wtedy przypięła sobie symbol lalki zwanej u nas jako wańka-wstańka. Prawdopodobnie chciała pokazać, że przechylona gospodarka w końcu powróci do pionu.
W maju przypięła na piersi mały biały domek – dokładnie wtedy, gdy rosyjski rząd zachęcał ludzi do pozostania w domu. W czerwcu wybrała symbol gołębia, w październiku – falę. Ten drugi symbol zbiegł się z dużym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19. W tym miesiącu Nabiullina przypięła sobie symbol gila.
- Gil to piękny zimowy ptak. To ptak, który może wytrzymać różne mrozy. Jest odporny - powiedziała Nabiullina wywiadzie dla kanału RTVi TV.
Rosja. Rząd przedłuża embargo na żywność
Dodała, że jest ciekawa tego, jak ludzie interpretują jej wybory. Zapowiedziała też, że nie zamierza zdradzać kryteriów swoich wyborów, pozostawiając to odbiorcom.