Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Piotr Bera
|
aktualizacja

"Zagrożenie życia". Lekarze ostrzegają przed książkami z Poczty Polskiej

29
Podziel się:

W placówkach Poczty Polskiej można kupić książki oraz broszury o ziołolecznictwie, oraz naturalnych metodach leczenia np. z wykorzystaniem nalewki z muchomora czerwonego - podaje "Głos Koszaliński". Lekarze piszą o "bzdurach i kłamstwach", a spółka odpowiada, że wydawnictwa można kupić w innych miejscach. I to sami lekarze powinni zadbać o treść pseudonakowych publikacji.

"Zagrożenie życia". Lekarze ostrzegają przed książkami z Poczty Polskiej
Poczta Polska odpowiada ws. "pseudomedycznych" broszur. Zdj. ilustracyjne (EAST_NEWS, Piotr Kamionka/REPORTER)

- Lektura tych publikacji jest dla lekarza szokiem. To nie są pisma medyczne, to są opowieści fantasy. Niestety, część pacjentów treści w nich zawarte uważa za prawdziwe. Godne wdrażania w życie - mówi w rozmowie z gk24.pl Michał Bulsa, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.

W ten sposób odniósł się do treści zawartych w publikacjach, które można kupić w placówkach Poczty Polskiej. Mowa o "Ludowych receptach na wszystkie choroby" czy "Poradniku uzdrawiacza". Jak donosi lokalny dziennik - w publikacjach można przeczytać, że "nowotwory piersi mogą być leczone okładami z przetartej marchwi, raka płuc wyleczy się nalewką ze zmielonych suszonych liści rzepienia i korytnika a odleżyny maścią z cebuli zeszklonej na patelni". Ponadto "nalewka z muchomora czerwonego jest dobrym lekiem na problemy z korzeniami nerwowymi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zaczynał od śpiworów i Malucha. Dziś 4F jest globalną marką sportową. Igor Klaja w Biznes Klasie

Bulsa ocenił, że "takiego nasilenia bzdur, półprawd, imaginacji, zwyczajnych paramedycznych kłamstw jeszcze nigdy nie widział", a powielane w broszurach treści są "zagrożeniem dla zdrowia i życia pacjentów".

Poczta odpowiada

Zapytaliśmy Pocztę Polską, dlaczego w jej placówkach znajdują się publikacje zawierające pseudomedyczną wiedzę. Spółka odpowiedziała, że "sprawa jest obecnie rozpoznawana".

Jednocześnie informujemy, że Poczta Polska nie odpowiada za treści zamieszczane na łamach prawnie dopuszczonych do obrotu czasopism, rozpowszechnianych w sieci placówek. Dostawcą i podmiotem odpowiedzialnym za dobór tytułów przeznaczonych do sprzedaży w placówkach jest firma Garmond - czytamy w odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji.

Biuro prasowe spółki dodało, że "Poczta Polska nie ogranicza i nie utrudnia rozpowszechniania publikacji prasowych z powodu ich linii programowej lub treści, jako konstytucyjnie i ustawowo dobra szczególnie chronionego". Podkreślono, że "obecny model prowadzenia działalności kolportażowej przez Pocztę Polską S.A. nie ogranicza również w żaden sposób dostępności prasy, a tym samym czytelnictwa w Polsce".

Na koniec spółka dodała, że "wymieniony tytuł ("Poradnik Uzdrawiacza - przyp. red.) pozostaje w sprzedaży w wielu sklepach internetowych, sieciach sprzedaży, księgarniach, stacjach benzynowych. Naszym zdaniem Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie powinna swoją komunikację skierować do wydawców i dystrybutorów, którzy w większym stopniu mają wpływ na treści i dostępność tytułu".

Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz mówił kilka dni temu w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że klienci kupują wiele książek czy gadżetów znajdujących się w ofercie narodowego operatora.

- Gdy wszedłem na pocztę, myślałem: "ja to wszystko zatrzymam!". Po czym spojrzałem w papiery i tak sam do siebie mówię: "to słynne angielskie przekleństwo na f… ile my na tym zarabiamy?! - tłumaczył Mikosz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Pesymistyczny...
1 tyg. temu
A niech się leczą marchewką i cebulą jak chcą.Skoro sami wybrali naturalna selekcję tego rodzaju to ich sprawa.
Dzięki
6 dni temu
kurde lecę na pocztę , będę leczył teściową
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Sromotnik
2 tyg. temu
To ratunek dla ludzi. Jak płacąc składki trzeba czekać na wizytę miesiącami , a do niektórych lekarzy latami, to i nalewki z muchomora spróbują, a nóż pomoże.
Jaji
2 tyg. temu
Dlaczego kiedyś na studiach medycznych lekarze uczyli się o ziołach, a teraz nie ma już nawet takiego przedmiotu? Czyżby lobby farmaceutyczne boi się że ludzie odchodzą od farmakologii i wolą leczyć np. przeziębienie sokiem z czarnego bzu i herbatką z lipy? Ziół nie da się opatentować, dlatego tak bardzo zależy wam żeby to ukręcić i zniechęcić ludzi do leczenia naturalnego, które jest o wiele skuteczniejsze.
szaman
2 tyg. temu
Lekarze to dilerzy bigfarmy ktora dba o swoje interesy. Bigfarmie oplaca sie bardziej zeby ludzie chorowali a nie wyzdrawiali.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Dzięki
6 dni temu
kurde lecę na pocztę , będę leczył teściową
Tęczowy Pstrą...
7 dni temu
Te wspaniałe publikacje to spuścizna po rządach Pisu w poczcie. Niech pisowcy kupują te dzieła i stosują ich zalecenia, będzie mniej wyborców mafii pisowskiej.
Pesymistyczny...
1 tyg. temu
A niech się leczą marchewką i cebulą jak chcą.Skoro sami wybrali naturalna selekcję tego rodzaju to ich sprawa.
Dziwne,
1 tyg. temu
te książki są dostępne wszędzie i od zawsze i jakoś do tej pory nie przeszkadzały nikomu... i oczywiście wcale nie chodzi o dobicie Poczty Polskiej i sprywatyzowanie jej za symboliczną złotówkę... o przepraszam, za symboliczne ojro...
Chla codzienn...
2 tyg. temu
Najlepiej zeby ludzie były ciemne a poczta jak telewizja - do niej jeszcze nie dotarła cywilizacja bo zeby się leczyć marchewką to najpierw trzeba mieć jakiekolwiek pojecie ogólne a nie iść na wiare jak do kościółka
...
Następna strona