Źródła agencji Reutera poinformowali, że indonezyjska państwowa korporacja naftowo-gazowa dodała do spisu przetargowego dwa gatunki rosyjskiej ropy - Ural oraz Sokol. Oferty w postępowaniach już otwarto, ale nic nie wiadomo np. o ich wartości.
Agencja zwraca uwagę, że koncern Pertamina ostatni raz kupował ropę od Rosji ponad 10 lat. Ale też podkreśla, że po napaści zbrojnej wojsk Władimira Putina na Ukrainę Indonezja nie poparła jednak zachodnich sankcji na Rosję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjska ropa, ale z poszanowaniem sankcji
Reuter przypomina natomiast, że indonezyjski prezydent Joko Widodo kilka miesięcy po rozpoczęciu agresji oświadczył, że jego kraj może dołączyć do m.in. Chin, Indii i Turcji, czyli obecnie największych odbiorców "krwawego" surowca, z którego sprzedaży - dodajmy - Kreml finansuje swoją machinę wojenną.
Z kolei w 2022 r. Pertamina oświadczyła, że dokonuje przeglądu ryzyka związanego z zakupem rosyjskiej ropy po tym, jak Indonezji zaoferowano ropę z 30 proc. rabatem.
Teraz Indonezja zaznacza, że wszelkie ewentualne zakupy rosyjskiej ropy zostaną dokonane z poszanowaniem sankcji, czyli poniżej dozwolonego przez kraje G7 pułapu cenowego 60 dol. za baryłkę. Wprowadzono go po to, aby zachodnie firmy i ubezpieczyciele także miały udział w handlu surowcem z Rosji.
- Jeśli będziemy kupować ropę naftową od Rosji, zrobimy to w ramach mechanizmu pułapów cenowych - powiedział agencji Reutera Hermansyah Nasroen, rzeczniczk prasowy Pertaminy.