- Dokonaliśmy podsumowania za okres (...) drugiego półrocza 2022 roku i na ponad 440 taryf, które to bądź zatwierdziliśmy, bądź też zmieniliśmy - przypomnę, że to jest praktycznie cała populacja przedsiębiorców - w około 30 proc. przypadków rzeczywiście te wzrosty (cen ciepła - PAP) miały wartość powyżej 40 proc. - mówił Gawin w środę w radiu TOK FM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hamowanie podwyżek rachunków za ciepło
W ubiegłym roku, w związku z kryzysem energetycznym i rosnącymi cenami nośników energii, m.in. gazu i węgla, parlament przegłosował ustawę mającą ograniczyć podwyżki cen za ogrzewanie dla odbiorców. Zgodnie z nią w tym sezonie grzewczym, czyli od 1 października 2022 r. do 30 kwietnia 2023 r., wprowadzono mechanizm sprzedaży ciepła z rekompensatą dla wytwórców.
Uzasadniając ustawowe ograniczenie podwyżek cen za ogrzewanie, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa tłumaczyła, że - po wprowadzeniu tzw. ciepła z rekompensatą - maksymalna podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych ciepła systemowego nie powinna wynosić więcej niż 40 proc.
Mimo wejścia w życie tych przepisów w wielu miejscach podwyżki były większe i znacznie przekraczały zapowiadane 40 proc.
Średni wzrost cen za ciepło
Prezes URE w środę w TOK FM zaznaczył, że średni wzrost cen ciepła nie przekroczył 30 proc.
- Średni wzrost (cen ciepła - PAP) nie powinien był przekroczyć 40 proc. (...) Na poziomie średnim ten wzrost jest nawet poniżej 30 proc., natomiast średnia ma to też do siebie, że oczywiście od tej średniej występują odstępstwa i rzeczywiście w tym przypadku też takie odstępstwa miały miejsce. Dotyczy to najczęściej, czy szczególnie, odbiorców ciepła, dla których to ciepło jest wytwarzane z paliw gazowych - wyjaśnił Rafał Gawin.
Poinformował, że w nowych zasadach dotyczących wsparcia dla odbiorców ciepła, których projekt został we wtorek przyjęty przez rząd, oprócz kryterium ceny maksymalnej w rozliczeniach za ciepło zostanie wdrożone kryterium maksymalnego wzrostu taryfy.
Nowy projekt rządu
Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt zmiany ustawy o wsparciu odbiorców ciepła wprowadzający mechanizm ograniczenia wzrostu cen dla odbiorców do 40 proc. w stosunku do cen z 30 września 2022 r. Nowy system od 1 lutego zastąpi mechanizm ceny ciepła z rekompensatą. Ma on objąć takich odbiorców jak gospodarstwa domowe i instytucje użyteczności publicznej, m.in. szpitale, szkoły czy przedszkola.
Szefowa MKiŚ zwróciła we wtorek uwagę we wpisie na Twitterze, że przyjęte przez rząd nowe rozwiązania mocniej ograniczą podwyżki cen ciepła dla obywateli. "Nowe ceny maksymalne będą ustalane w oparciu o cenę z 09.2022 r., powiększoną o maksymalny ustalony wzrost w ustawie. Liczymy teraz na szybkie procedowanie nowych przepisów przez Sejm" - dodała minister Moskwa.
Obowiązujące obecnie przepisy w obszarze wsparcia dla odbiorców ciepła sieciowego przewidują dla wytwórców obowiązek ustalenia ceny ciepła - tzw. średniej ceny ciepła z rekompensatą - na 150,95 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym, oraz 103,82 zł za GJ netto dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach ciepła.